Kolejne odsłony najpopularniejszych serii Ubisoftu "już się robią"
ma w swoim portfolio kilka serii, na których kolejne odsłony czekają miliony graczy z całego świata. Niestety na tegorocznych targach E3 francuski wydawca nie wspomniał o nich ani słowem - nie oznacza to jednak, że zostały one przez niego zapomniane...Ubisoft ma w swoim portfolio kilka serii, na których kolejne odsłony czekają miliony graczy z całego świata. Niestety na tegorocznych targach E3 francuski wydawca nie wspomniał o nich ani słowem - nie oznacza to jednak, że zostały one przez niego zapomniane...
Alain Corre, "głowa" europejskiego oddziału Ubisoftu, udzielił ostatnio wywiadu redakcji serwisu Eurogamer. Zacznijmy od najświeższej serii, czyli Far Cry, gdyż sukces, jaki odniosła jej trzecia odsłona, z całą pewnością pozwala na określenie jej mianem kury znoszącej złote jaja. Jak powiedział:
Niczego jeszcze nie ogłosiliśmy. Myślimy nad przyszłością tej marki. Nie wiemy, w jakim kierunku ewoluujemy. Mimo wszystko, to się gotuje. Coś się gotuje.
Co zatem z Prince of Persia? Czy firma zrezygnowała z pomysłu na "ugotowanie" jej kolejnej odsłony?
Nie, nie! Nie ma mowy. Staramy się powiększyć ogień.
Po chwili jednak dodał:
To się stanie, kiedy będziemy czuli, że jesteśmy gotowi, kiedy twórcy dostarczą coś interesującego. Tyczy się to wszystkich naszych marek. One są gotowane. Jedne gotuje się dłużej, inne krócej, ale są gotowane.
Na koniec, warto wspomnieć o Beyond Good & Evil 2, które, najwyraźniej, także jest "gotowane":
Trwają pewne prace nad tym projektem. Obecnie niektóre gry wymagają większego nakładu pracy, co zależy od kreatywności twórców. Jakość współczesnych gier jest bardzo wysoka.
To prawda, że zwiastun, który pokazaliśmy przed laty, (...) wciąż działa na wyobraźnię. Tego typu marki są częścią DNA Ubisoftu. To stanie się tylko wtedy, kiedy będzie perfekcyjne.
Jak zatem widać, pracownicy Ubisoftu bawią się w istne "perfekcyjne panie domu". Miejmy nadzieję, że operacja się powiedzie i uda im się dostarczyć nam takie gry, jakich oczekujemy.
