PlayStation Now wyłącznie z DualShockiem w rękach, nie wyeliminuje następcy PS4
Na wieść o PlayStation Now pojawiło się wielu sceptyków - granie w tytuły z PS3 czy PS4 na tabletach? Po co mi konsola, skoro mogę grać na samym telewizorze? John Koller z Sony uspokaja - to niekoniecznie jest przyszłość PlayStation.
W rozmowie z CVG, Koller zapewniał, że PS Now służy jedynie dostępowi gier dla szerszego grona odbiorców:
Biblioteka PS3 jest ogromna, świetne tytuły w wielu gatunkach, każdy znajdzie coś dla siebie - cieszymy się, że posiadacze platform PlayStation mają tak duży wybór, ale jeśli ktoś posiada wyłącznie telewizor marki Bravia, byłoby wspaniale, gdyby mógł podnieść DualShocka 3 i z miejsca w coś pograć.
Sony zaciekle walczy z problemem "czekania na grę":
Największą zaletą PlayStation Now jest natychmiastowy dostęp do gier, gdyż jest to spory problemem. Wprowadziliśmy "granie podczas ściągania" (Play-as-you-Download) na PS4, a teraz, z PS Now, gracze będą mieli dostęp do gier z poziomu telewizora Bravia, a z czasem także smartfonach i tabletach.
Niezbędny będzie DualShock. Nasz kontroler pozostaje kluczowym składnikiem, bez niego doświadczenie nie jest pełne. Nie chcieliśmy przenosić sterowania na ekrany dotykowe, bo zniszczyłoby to rozgrywkę.
Nie sądzę, że PS Now spowoduje, że nie zobaczymy następcy PlayStation 4. Na pewno jednak pokazuje na czym się najmocniej skupiamy - dostarczaniu gier.