Naughty Dog nie jest developerem multiplatformowym!
Ostatnimi czasy w Sieci aż wrze od plotek, jako Naughty Dog miało w planach produkcję gier multiplatformowych. Wierni fanboye PlayStation - odetchnijcie z ulgą.
Ostatnimi czasy w Sieci aż wrze od plotek, jako Naughty Dog miało w planach produkcję gier multiplatformowych. Wierni fanboye PlayStation - odetchnijcie z ulgą.
Całe zamieszanie zostało wywołane przez ogłoszenie o pracę, w którym studio poszukuje ludzi z "doświadczeniem w programowaniu na PS3/Xbox 360/PC". Zdaje się, że należy to odczytywać w ten sposób: szukamy ludzi z pewnym doświadczeniem. Znacznie łatwiej jest przeszkolić kogoś, kto już pracował przy grze na Xboxa 360 czy PC, niż uczyć kompletnie zielonego wszystkiego, od A do Z. Niektórzy przedstawiciele mediów usilnie tego nie dostrzegają... Natomiast prawda jest taka, że Naughty Dog, jako studio wewnętrzne SCE (innymi słowy: należące do SCE), prawdopodobnie nigdy nie zdobędzie przyzwolenia na takie działanie. No, chyba, że japońska korporacja postanowi popełnić spektakularne seppuku i odbierze sobie jeden z najgorętszych tytułów na wyłączność dla swojej konsoli... Ale w tym miejscu kłania się już prosty rachunek zysków/strat.
Z drugiej strony, nie jest wykluczone, że developer mógłby przygotować grę z myślą o PC (nie jest to bezpośredni konkurent PlayStation 3), a SCE nawet wydaje takie gry, szczególnie pod marką SOE (Sony Online Entertainment). Przykład: darmowe MMORPG oparte o system mikrotransakcji Free Realms.
