Zamiast dwóch giwer w łapach... dwie rury - deweloper opowiada o Wolfenstein: The Old Blood
Początek maja upłynie fanom singlowych FPS-ów z prequelem - The Old Blood. Jak zwykły dodatek stał się samodzielnym tytułem? Co znajdziemy w nim nowego? Studio Machine Games odpowiada.
to niewymagającym podstawki The New Order dodatek, który wyjaśni niektóre wątki z ubiegłorocznej gry.
W rozmowie z serwisem Game Informer, Jerk Gustafsson z Machine Games wyjaśnił, dlaczego The Old Blood jest samodzielnym tytułem:
Pierwotnym planem było wydanie kilku paczek DLC, a nie osobnego dodatku, jakim The Old Blood jest teraz. Kiedy zdecydowaliśmy się na samodzielny tytuł, wybraliśmy dwa nadchodzące DLC, które były wtedy w zaawansowanym stadium dewelopingu.
Najbardziej oczywistą zaletą The Old Blood jest fakt, iż możemy dostarczyć świeżej zawartości, którą każdy będzie mógł wypróbować w niższej cenie i bez znajomości The New Order.
Jak dużo zostanie przekopiowane z poprzedniczki? Możemy liczyć na coś nowego?
Pewnie, na całą masę nowości. Nowych przeciwników [...], dwójkę charakterystycznych antagonistów [...] i sporo broni.
Przygotowaliśmy takie nowe giwery jak wysoce precyzyjna snajperka Bombenschuus czy strzelający granatami Kampfpistole. [...] Dodatkowo mamy nową broń białą - rurę. Dzierżona w obu dłoniach para rur nie tylko pozwoli szybko zatłuc wrogów, ale też wspinać się po ścianach. Można je również połączyć w jedną ogromną broń, której waga odbije się na częstotliwości uderzeń. Takie coś rozwali nawet ścianę!
Mamy rok 1946, a naziści są o krok od zwycięstwa w drugiej wojnie światowej.W desperackiej próbie, która ma przechylić szalę na korzyść aliantów, B.J.Blazkowicz musi wyruszyć na epicką, dwuczęściową misję do Bawarii.
Część pierwsza "Rudi Jäger i legowisko wilków" pozwoli B.J. Blazkowiczowi zmierzyć się z fanatycznym naczelnikiem więzienia w trakcie próby włamania na zamek Wolfenstein i wykradnięcia współrzędnych ośrodka generała Trupiej Główki.
W części drugiej "Mroczne sekrety Helgivon Schabbs" w poszukiwaniu współrzędnych nasz bohater przybywa do miasta Wulfburg, gdzie nazistowska archeolog wykopuje tajemnicze artefakty, mogące uwolnić mroczną, starożytną moc.
Premiera w wersji cyfrowej (~80 zł) na początku przyszłego miesiąca, 5 maja. Przypominamy zwiastun: