Przyszłość serii Devil May Cry nie zależy od sprzedaży remastera Devil May Cry 4
Capcom do tej pory kontynuacje gier wypuszczał, gdy poprzedniczka sprzedała się w minimum 2 milionach kopii. Fani obawiali się, że ten sam los spotka serię Devil May Cry, zwłaszcza po jednej z wypowiedzi Hideaki Itsuno, który zasugerował, że sprzedaż miała wpływ na przyszłość serii.
Okazuje się jednak, że on sam został źle zrozumiany, a dziennikarz przeprowadzający z nim wcześniej wywiad ubarwił oryginalną wypowiedź. Itsuno sprostował to w wywiadzie dla Gamespotu:
Zaszło pewne nieporozumienie. Podczas japońskiej premiery Devil May Cry 4, w wywiadzie zwróciłem się do fanów pytając ich o to, co chcieliby zobaczyć w kolejnej odsłonie serii. Spotykając się z tym samym dziennikarzem przy premierze wersji na PS4 podjąłem ten sam wątek i wyraziłem prośbę, by gracze kupili Specjalną Edycję gdyż ich zdanie jest ważne.
Sądzę, że fani odebrali to jako jeden z warunków powstania kolejnej odsłony. Ale to był zwykły komentarz pokazujący, że cenimy sobie zdanie naszych fanów. Więc nie, przyszłość serii nie jest zależna od sprzedaży DMC 4: Special Edition.
A według plotek, piąta część powstaje już od dłuższego czasu i jest szansa ją zobaczyć na tegorocznym TGS.