Gry wideo mają się coraz lepiej
W sieci przez dłuższy czas panował klimat powolnego upadku rynku gier. Jeszcze przed premierą konsol tej generacji mówiło się, że gracze odchodzą od dedykowanych sprzętów do gier i przechodzą na mobile. Na szczęście życie zweryfikowało te bzdury, a najnowsze badania EEDAR pokazują, że rynek gier core'owych ma się znakomicie.
Najważniejsza informacja - sprzedaż gier (pudełka+cyfrowa dystrybucja) od początku generacji jest lepsza niż w erze poprzedniej generacji konsol. O ile? O 1,9 miliarda dolarów, z wyłączeniem sprzedaży DLC, które nabiera na sile z każdym rokiem.
Oczywiście mowa tutaj o rynku core'owym. Gdyby dołączyć do zestawienia konsole Nintendo, to poprzednia generacja konsol za sprawą casualowego Wii będzie miała gigantyczną przewagę. Ale jak pokazała historia - mieliśmy do czynienia z jednorazową bańką, która z Wii uciekła w granie mobilne.
EEDAR sprawdziło także różnicę w sprzedaży gier najpopularniejszych gatunków. Wnioski? Niesamowity wzrost sprzedaży gier akcji i FPS-ów, spadki w grach muzyczno-rytmicznych (nowe odsłony Rock Banda i Guitar Hero dopiero wrócą). Ogólny trend jest taki, że konsole do gier stają się bastionem hardkorowej gry, który się wzmacnia i daleko mu do wieszczonej 2-3 lata temu śmierci.