Days Gone - Left 4 Dead spotyka się z Mad Maksem. Twórcy zdradzili kilka nowych informacji

Sony Bend jest przekonane, że będzie prawdziwie unikalną grą, a przynajmniej tak wynika z ostatniego wywiadu z serwisem Venturebeat. Zobaczmy.

Odpowiedzialne za produkcję studio Sony Bend postanowiło wyjaśnić graczom, dlaczego to właśnie ich produkcja jest unikalna. W założeniu wcielimy się w łowcę nagród, który porzucił jednak bezpieczne enklawy, wybierając życie w postapokaliptycznym świecie. Tym razem jednak, zamiast bomb i pustkowia, mamy do czynienia z zombie oszalałymi ludźmi. Jest jeden plus - strzał w głowę nie będzie potrzebny, aby ich zatrzymać. O unikalności produkcji mówi Ron Allen ze studia Sony Bend:

Czujemy, że ta gra jest unikalna. Samo poruszanie się po świecie jest unikalne, nie ma drugiej takiej produkcji, tu chodzi o podróżowanie i dobrą zabawę. Zaczynamy przykładowo na północnym-zachodzie, na pustyni. Co na nas tam czeka? Ekstremalne warunki pogodowe. Tak, mamy zaaplikowaną dynamiczną zmianę pogody. Jednego dnia słońce może prażyć, innego natomiast może spaść śnieg. To wszystko wpływa także na samą rozgrywkę. Już samo w sobie jest to unikalne.

Jeśli zaś chodzi o zarządzanie zasobami, tak, też to mamy. Przykładowo potrzebne jest paliwo. Motocykl może również zostać uszkodzony, więc trzeba będzie go naprawić. Ogólnie jego rola w produkcji jest bardzo ważna. Nie chcę na razie zdradzać szczegółów, ale miło się zaskoczycie.

Miejmy nadzieję, że Days Gone będzie rzeczywiście tak unikalne, jak twierdzi studio, choć czytając opis, trudno trochę nie odnieść wrażenia, że wiele wymienionych elementów znajdziemy przecież w Mad Maksie. Z drugiej strony, czy skrzyżowanie Mad Maksa z Left 4 Dead brzmi źle? Zobaczymy.