Twórcy Layers of Fear myślą o technologii VR, parę szczegółów odnośnie dodatku
Fala popularności wirtualnej rzeczywistości wciąż nie przeminęła i również polscy twórcy zajmujący się chcą wykorzystać tę technologię w swojej produkcji. Co stoi na przeszkodzie?
Jak powiedział Rafał Basaj w wywiadzie dla Gameranx, problemem jest sama technologia i trudność przeportowania zwykłej gry na tytuł wirtualnej rzeczywistości. Na pierwszym miejscu pojawia się oczywiście płynność, produkcja VR musi trzymać stabilne 60 klatek na sekundę, a docelową liczbą jest 90. Zdobycie czegoś takiego nie psując jednocześnie oprawy graficznej jest nie lada wyzwaniem.
Należy również pamiętać o tym, że jest to tytuł w którym nasza postać się porusza, natomiast my będziemy stali w miejscu, co może doprowadzić do problemów z błędnikiem. Aby to obejść w grach zaczęto stosować teleportację, jednak to kolejna rzecz na liście do zaimplementowania. być może pojawi się jako tytuł na PlayStation VR, jednak póki co nie jest to potwierdzone.
Jeżeli chodzi o dodatek, to twórcy wspomnieli tylko, że będzie on trwał od 4 do 6 godzin, wprowadzi do gry 6 nowych utworów muzycznych, a każdy, kto chce przejść rozszerzenie powinien najpierw ukończyć główny wątek fabularny, by nie pogubić się w zawiłej historii.