Yoko Taro gasi nadwrażliwych graczy
Wersja demonstracyjna Nier Automata, która została jeszcze w grudniu zeszłego roku wywołała niemałe poruszenie. Dlaczego? Poszło o...majtki głównej bohaterki Yorha 2B, które są widoczne jeśli odpowiednio ustawimy kamerę podczas rozgrywki.
Wersja demo NieR Automata pozwoliła na zakosztowanie rozgrywki tworzonej przez PlatinumGames przy współpracy ze Square Enix. Poza przetestowaniem systemu rozgrywki, ciekawscy gracze postanowili zajrzeć pod sukienkę Yorhy. Znaleźli tam coś, co niektórych jak widać zaskoczyło i zniesmaczyło - kobiecy (no, androidowy) tyłek i zakrywające go majtki. Co ciekawe, jeśli będziemy usilnie chcieli podejrzeć Yorhę, to bohaterka odsunie kamerę.
To nie wystarczyło. Internetowi wojownicy spod znaku białorycerstwa wraz z wiecznie oburzonymi, postępowymi osobami postanowiły wyrazić swoje niezadowolenie (tego nikt im nie zabroni). Wybrano co najmniej dziwny sposób protestu. Masowo zaczęto nadsyłać różnego rodzaju rysunki, który miały uświadomić twórcy gry - Yoko Taro - że popełnia błąd. Taro postanowił zareagować i jednym wpisem zgasił wszystkich przewrażliwionych ludzi.
Jeśli nie znacie dobrze angielskiego, to już tłumaczymy wpis. Yoko Taro poprosił uprzejmie, by zamiast wysyłać mu pojedyncze rysunki, co powoduje zamieszanie w przekazywaniu tego dalej, spakować wszystko w paczkę i raz w tygodniu wysyłać deweloperom. Tak by w spokoju sobie mogli pooglądać efekty protestu. I takie podejście szanujemy.
