Assassin's Creed Origins. Zwiastun "Maski Konspiracji" z polskim dubbingiem

Assassin's Creed Origins stara się przekonać nas, że zagrożenie ma wiele twarzy. Starożytny Egipt wcale nie oznacza, że knowania, konspiracje i skrytobójstwa jeszcze nie istniały. Wręcz przeciwnie!

Assassin's Creed Origins zapowiada się na wyjątkową ucztę dla fanów serii. W ostatnich latach seria nie wnosiła zbyt wielu nowości, korzystając ze sprawdzonego, lecz wciąż tego samego pomysłu na rozgrywkę. W ubiegłym roku deweloper się wstrzymał i przeznaczył dodatkowy czas na stworzenie czegoś wyjątkowego. Tak oto wydarzenia z Origins przeniosą nas do starożytnego Egiptu, a podstawy rozgrywki nie powinny być z miejsca kojarzone z poprzedniczkami jak Assassin's Creed Syndicate czy Unity.

Assassin's Creed Origins bogatsze dla wielbicieli energy drinków

Do Sieci trafił nowy zwiastun Assassin's Creed Origins, a raczej mroczna i niepokojąca zapowiedź nowych materiałów z rozgrywką, które dostaniemy już jutro, 14 września. Czego będą dotyczyć? Widzieliśmy już całkiem sporo, lecz teraz pięć masek osób wyglądających na naszych przeciwników zapowiada nowy wrogi zakon. Fani spekulują, że mowa tu o Zakonie Starożytnych (ang. Order of the Ancients) wywodzącym się z czasów dynastii Ptolemeuszy, którzy w grze mieliby pełnić rolę odwiecznego wroga asasynów - templariuszy. Oni mieliby spiskować przeciwko Kleopatrze i ostatecznie zamordować ją z wykorzystaniem żmii. Widzieliśmy już eksplorację i walkę na fragmentach rozgrywki, czas więc dowiedzieć się czegoś o wrogim zakonie.

Assassin's Creed Origins - Maski Konspiracji

 

Jak dokładnie zmieni się system walki w Assassin's Creed Origins? Ubisoft planuje zrobić coś podobnego do starć znanych m.in. z serii Dark Souls (oczywiście z odpowiednio niższym poziomem trudności). Bohater będzie miał więc pasek wytrzymałości i od niego zależy siła jego ataków oraz skuteczność obrony. Nie będzie również sytuacji, w których "przenosimy się" do przeciwnika, bo tak akurat ułożyły się animacje combosa. Dostaniemy wolną rękę w kierowaniu bohaterem i kogo dotknie jego broń, ten otrzyma obrażenia. Twórcy polecają walczyć z przeciwnikami pojedynczo, co jest zupełnym novum dla serii, gdzie łatwo kładło się kilkunastoosobowy wraży oddział. Jak to wyjdzie? Zobaczymy już w przyszłym miesiącu, 27 października.