Odkryto nowe sekrety w Silent Hillu. Po prawie 20 latach
Silent Hill to bez dwóch zdań jeden z najlepszych tytułów w historii gier, a na pewno jeden z najlepszych horrorów. Arcydzieło Konami przez lata zostało otoczone słusznym kultem, rozszyfrowane i rozłożone na części pierwsze. Okazuje się jednak, że gra nadal kryje sekrety.
Silent Hill pojawiło się na europejskim rynku 1 sierpnia 1999 roku, pół roku po japońskiej premierze. Z miejsca tytuł Konami, które wtedy było synonimem świetnych gier, stał się powodem dla którego warto było kupić PlayStation. Fani rozpieszczani byli kolejnymi odsłonami w serii aż do jej upadku, analizując kolejno historię, którą napisano na potrzeby tej produkcji.
Przypomnij sobie, dlaczego Silent Hill jest świetnym horrorem czytając nasz odcinek Retrogrania
Lata później, rozpoczęto grzebanie w plikach gry by sprawdzić, czy Silent Hill kryje w sobie jeszcze jakieś sekrety, przede wszystkim - skasowaną zawartość. Po długich pracach, wreszcie udało się rozszyfrować w jaki sposób gra składuje i zarządza zawartością na płycie, dzięki temu dokopano się do niedostępnej w grze zawartości. Na razie odkryto kilka rodzajów skasowanych przeciwników.
Oczywiście, wszystkie poza ogromną Ćmą są nieskończone, więc i pozbawione tekstur i dokładniejszego modelowania. Chociaż w tej wersji wyglądają jeszcze bardziej przerażająco i pasują do klimatu Cichego Wzgórza. W plikach odkryto coś, co przypominać ma żabę (zdjęcie powyżej), psa, coś dziwnego na dwóch łapach, oteksturowaną ćmę, węża i coś co przypomina płaszczkę (wszystko na zdjęciach w galerii).
Po dodatkowych próbach udało się podmienić pliki by zobaczyć, jak w grze wyglądają i ruszają się niedokończone potwory.