Prawie połowa europejskich graczy lubi remastery, ale...
Remastery i remake'i nie tylko pozwalają poznać starszą grę w dzisiejszej oprawie, ale są też często wybierane z uwagi na nostalgię. Wspomnienia bywają jednak zwodnicze.
W ostatnich latach przeżywamy zalew odświeżanych gier i tak świetne oceny po raz kolejny zdobywały Okami HD, Yakuza Kiwami czy Crash Bandicoot N. Sane Trilogy, chociaż fani ich gatunków dobrze je znali. Skąd ta dobra sprzedaż? Pojawiła się teoria, że najczęściej kupują je osoby, które dobrze znają te produkcje. Żeby sobie powspominać, żeby wbić wcześniej niedostępną platynę, żeby przeżyć ulubioną przygodę raz jeszcze, tyle że w lepszej oprawie graficznej... chociaż tu kryją się pułapki.
Crash Bandicoot N. Sane Trilogy najlepiej sprzedającym się remasterem w historii PS4
Zajmujące się badaniami europejskiego rynku ISFE (Interactive Software Federation of Europe) oraz GameTrack przeprowadziły wśród graczy ankietę dotyczącą odświeżania starszych gier. Z ich danych wynika, że 41% konsumentów jest zainteresowanych remasterami jako okazją do nadrobienia ominiętej wcześniej produkcji. Co ciekawe, tylko 22% uznaje wyższość klasyków nad współczesnymi tytułami i dla 45% możliwie najbardziej realistyczna grafika jest jednym z najważniejszych elementów.
Ankieta była kierowana w dużej części do osób, które korzystały z wydanych ostatnio konsol NES i SNES Mini, a także remasterów/remake'ów jak np. odświeżona trylogia Crasha. 66% osób chciało na nowo przeżyć dawne wspomnienia, a 67% miało na celu nadrobić ominięte w przeszłości tytuły. Niemal połowa, bo 49%, zgadza się, że nostalgia jest tu jednym z najważniejszych czynników. Czy jednak zawsze jest to pozytywna podróż w przeszłość? 38% ankietowanych przyznaje, że klasyki nigdy nie wypadają tak dobrze, jak je zapamiętali.
