Premiera Warhammer 40,000: Inquisitor – Martyr opóźniona
Warhammer 40,000: Inquisitor – Martyr miało zadebiutować w maju. Niestety, deweloper poinformował o opóźnieniach na jakie trafił. Na grę trzeba poczekać miesiąc dłużej.
Za Warhammer 40,000: Inquisitor – Martyr odpowiada ekipa Neocore, która ma na koncie serię hack n' slashy Van Helsing. Identycznie rozgrywka będzie wyglądała w tym tytule. Hack n' slash na licencji Warhammera 40k.
Warhammer 40,000: Inquisitor – Martyr przedstawia filmowe intro kampanii
Gra miała pojawić się pierwotnie w maju, ale niestety - zalicza kolejny poślizg. Tym razem miesięczny. Nową datą premiery jest 5 czerwca tego roku. Deweloper w oficjalnym komunikacie przeprosił za to i co ciekawe, zadeklarował się zarywać nocki (tj. crunchować) jako sposób rekompensaty. Według nich, 90-godzinny tydzień pracy ma pozwolić na oszlifowanie gry.
I co do tej zapowiedzi - o ile jest na poważnie - mam konkretne zastrzeżenia. Crunch w których ilościach może być dobry dla gry. Deweloperzy spinają pośladki i dostarczają całość w wybranych ramach czasowych. Jednak zapowiedź 3 tygodni pracy non stop, prawie 13 godzin dziennie nie przyniesie nic dobrego, co pokazała ta branża już nie raz. Oczywiście klient końcowy ma gdzieś ile pracują deweloperzy i go interesuje tylko jakość gry.
Martyr Release - Final Dates - A letter from our Producerhttps://t.co/kyFyqspCVr#w40k #inquisitor40k #warhammer #warhammer40000 pic.twitter.com/SvZFH867lH
— W40K: Inquisitor (@40k_Inquisitor) April 19, 2018
Miejmy nadzieję, że Neocore po tym projekcie przebuduje planowanie tak, by nie musieć już pracować ponad siły. No, chyba, że sami pracownicy chcą. Wtedy, cytując, chcącemu nie dzieje się krzywda.