The Culling 2 jest kompletną porażką
The Culling 2 zadebiutowało w tym tygodniu. Wiedzieliście o tym? Nie? No to nie jesteście sami, bo o premierze wiedzieli chyba tylko deweloperzy, a ich gra umarła od razu po premierze.
The Culling było ciekawym tytułem, który łączył w sobie gatunek survivalu, craftingu oraz Battle Royale. Gra odniosła spory sukces na Steamie, nie wychodząc nawet z wczesnego dostępu. Jednak im dłużej gra żyła, tym mniej gracze byli zadowoleni z tego, w jakim szło to kierunku.
Piąty sezon Fortnite. Lista zmian aktualizacji 5.0
Ekipa Xaviant ostatecznie postanowiła zabić The Culling w marcu tego roku informując, że skupi się na nowym projekcie. Tym projektem jest The Culling 2. Czy kontynuacja powstała na bazie fundamentu, który odniósł sukces? Czy może podąża ślepo za trendem Battle Royale? Odpowiedź jest oczywista.
Xaviant postanowiło rzucić się ślepo za pociągiem napędzanym przez Fortnite'a, robiąc z The Culling 2 klona PUBG. Co lepsze, premierę zapowiedziano z dnia na dzień, wrzucając grę bez żadnych zapowiedzi na PC, PS4 i Xboksa One. To, co wyglądało jak proszenie się o śmierć gry, nią się właśnie stało.
Fani momentalnie zalali Steama negatywnymi recenzjami. Gorsze jest jednak to, że w grę... nikt nie gra. Dosłownie. Szybki rzut okiem na statystyki aktywnych graczy i widzimy, że maksymalnie w The Culling 2 grało 249 osób. Średnia z 24 godzin to... 4 aktywnych graczy.
W związku z fatalną premierą, deweloper przyznał na Twitterze, że musi zastanowić się nad przyszłością ekipy.
It’s time for us here at Xaviant to come together for some much needed soul searching and to have some admittedly difficult discussions about the future of our studio.
— Xaviant (@Xaviant) July 12, 2018
We’ll talk soon.
Cóż, może wydawanie gry dzień przed startem piątego sezonu Fortnite'a nie było najmądrzejszym pomysłem...