6 powodów dla których warto oglądać dzisiejszą konferencję Sony

6 powodów dla których warto oglądać dzisiejszą konferencję Sony

Mateusz Greloch | 12.08.2014, 16:42

Konferencja Sony zbliża się wielkimi krokami. O tym, gdzie możecie ją zobaczyć już pisaliśmy, jednak postanowiliśmy pobawić się w proroków i spróbować swoich sił w wytypowaniu co dokładnie zobaczymy podczas tego spotkania z włodarzami japońskiego giganta. Czujcie się jak u siebie w domu i bawcie się razem z nami - po konferencji zobaczymy czyja szklana kula działała sprawniej.

Dalsza część tekstu pod wideo

Nowy model PlayStation 4

O tym, że Sony chce wprowadzić na rynek nowe modele konsol PlayStation 4 słyszymy już od dawna. Do nowszych partii mają być wkładane lepszej jakości karty sieciowe, dzięki czemu mają zniknąć problemy z zasięgiem sieci WiFi lub zakłócaniem tejże kiedy odpalona jest konsola. Jaki moment byłby lepszy do zapowiedzi ulepszonych modeli niż konferencja Sony podczas targów w Kolonii? Raczej pewne będzie ogłoszenie wariantów z większymi dyskami twardymi, więc nie zdziwiłbym się, gdyby Sony zaprezentowało model z terabajtowym „twardzielem”. Na nowinki w postaci czytnika kart pamięci lub polepszonego chłodzenia raczej nie mamy co liczyć.

PlayStation Now

Beta testy w Ameryce hulają już od jakiegoś czasu, a samo Sony nie ukrywa, że chętnie wypróbowałoby europejskie łącza. Jeśli w tym roku nie zaczną się chociaż wczesne próby alfa, to wątpię, by pełna wersja usługi miała u nas wystartować wcześniej, niż w 2016 roku. Streamowanie gier w locie ma być wygodne, przystępne i natychmiastowe, a do tego wymagana jest spora moc obliczeniowa. Bez odpowiedniej infrastruktury w Europie, nawet nie ma co próbować ogrywać tytułów, w których czas reakcji może zaważyć na wygranej lub przegranej. Po cichu liczymy, że Sony napomknie o PlayStation Now i poda orientacyjną datę pierwszych testów.

Nowa gra studia Quantic Dream

David Cage pokazał, że potrafi robić demka technologiczne – rozgrzał nasze serca i zalał łzami oczy pokazując Project Kara, a później rozbawił i zagrał konwencją podczas prezentacji The Dark Sorcerer. Gamescom od zawsze był miejscem, gdzie europejskie studia pokazywały to, co mają najlepsze, dlatego to właśnie w Kolonii powinniśmy zobaczyć pierwsze informacje o nowej grze francuskiego wizjonera. Nie obrazilibyśmy się za kontynuację wątku z Project Kara, gdzie inteligentne maszyny musiałyby ukrywać się z własnymi uczuciami. Przygody aktora, wcielającego się w potężnego czarnoksiężnika raczej nie porwą tłumów przyzwyczajonych do ciężkiego klimatu Heavy Rain i Beyond: Dwie Dusze.

 

RPG od Guerrilla Games

Jeszcze przed rozpoczęciem E3 słyszeliśmy o tym, że ekipa Guerrilla Games jest gotowa do pokazania światu swojego najnowszego dzieła, które będzie nową marką, niezwiązaną z serią Killzone i która będzie dosyć rozbudowaną grą RPG. Już wtedy wiedzieliśmy, że Holendrzy mieli w kieszeni gotowy zwiastun swojej gry, jednak z pewnych względów, nie znalazła się ona podczas konferencji Sony. Podobnie jak w punkcie wyżej, Gamescom zawsze służył za miejsce wspierania produkcji europejskich, dlatego chętnie zobaczymy na scenie Holendrów, którzy zaprezentują nam kolejny tytuł ekskluzywny na PlayStation 4.

Uncharted 4

Po krótkim, ale wymownym i nieziemsko wyglądającym zwiastunie z targów E3, gracze są wygłodniali i oczekują, że Naughty Dog zaprezentuje grywalny fragment podczas konferencji Sony w Kolonii. Studio obiecuje, że w momencie premiery gra będzie wyglądała jeszcze lepiej niż zaprezentowana na zwiastunie scenka przerywnikowa, a znając kunszt ich ekipy – jesteśmy w stanie w to uwierzyć. Ostatnia czy nie ostatnia – krucjata Nathana Drake’a jest wyczekiwana bardziej niż prezenty pod choinką, a chyba nikt z nas nie obraziłby się, gdyby w tym roku Mikołaj odwiedził nas szybciej i sypnął fragmentami rozgrywki? Prawda jest taka, że Sony potrzebuje tytułu pokroju , by dowalić na sam koniec w podobnym stylu co na targach E3, jednak powtórka z rozrywki może tym razem nie wystarczyć, dlatego od paru dni pokazuje…

Until Dawn / A Million Ways to Die

Tajemnicze zwiastuny pokazujące płatki śniegu, tafle lodu, zakrwawioną siekierę i tajemniczą sylwetkę zwiastują jedną z dwóch rzeczy. Albo będzie to przeobrażone Until Dawn, które Sony przeniosło na PlayStation 4, albo będzie to nowa gra ekskluzywna, której nazwę zarejestrowano tuż przed targami Gamescom. Jest jeszcze trzecie rozwiązanie, które z Until Dawn, czyli horroru klasy B z nastolatkami, wypadem do domku w górach i seryjnym mordercy, stworzy coś zupełnie nowego, łączącego w sobie pomysły poprzedniej produkcji. Historia już nie raz zaskakiwała nas grami, które najpierw zapowiedziano, później wstrzymano, a następnie wznawiano pod inną nazwą. Za przykład niech służy Rainbow Six: Siege, które zebrało sporo pochwał po tym, jak postanowiono zacząć od podstaw pozostawiając Rainbow Six: Patriots w czeluściach Ubisoftu. Dobrych horrorów mamy jak na lekarstwo, a nie da się ukryć, że na dzień dzisiejszy Sony desperacko potrzebuje tytułów, które przyciągną do zakupu 

Mateusz Greloch Strona autora
cropper