8 najciekawszych easter-eggów z Just Cause 3

8 najciekawszych easter-eggów z Just Cause 3

Jaszczomb | 13.12.2015, 14:39

Nowa odsłona serii Just Cause oddaje nam do dyspozycji ogromny archipelag Medici, na którym twórcy ukryli kilka niespodzianek. Gumowe kaczki-skutery, miecz Clouda i… tryb Pieseł? Co tu się dzieje…

Buster Sword… albo coś podobnego

Dalsza część tekstu pod wideo

Zaczynamy z grubej rury, bo od Final Fantasy VII. Nie ma chyba gracza, który nie kojarzyłby ikonicznego miecza dzierżonego przez Clouda. Co prawda jego odpowiednik w Just Cause 3 ma tylko jedną dziurę, ale biorąc pod uwagę, jak bardzo starano się go schować, nie wiem nawet, czy deweloper liczył na to, że ktoś go odnajdzie…

Klasyczne Wielkie Głowy

Ach, klasyk. Tryb Wielkich Głów od lat upychany jest do gier, ale tym razem twórcy trochę rozbudowali ten pomysł. Otóż w pewnym miejscu w małej mieścince leży specjalny pistolet. Podniesiony przez Rico, momentalnie powiększa jego głowę, pozwalając wykorzystywać swoją nieskończoną amunicję do „pompowania” głów innych ludzi… i zwierząt. A po śmierci powiększone w ten sposób dyńki działają jak balony z helem i unoszą bezwładne ciała do nieba!

 

Praise the… gun?

Przemierzając świat Just Cause 3 można natknąć się na wystający z ziemi karabin, który otoczony jest kawałkami drewna. Czyżby grób poległego żołnierza? Skądże! To ognisko podobne do tego z serii Dark Souls, które służyło za punkt kontrolny. I można je nawet podpalić!

Mile High Club! … czy raczej to, co po nim zostało

Określenie „Mile High Club” dotyczy ludzi, którzy lubią oddawać się uciechom seksualnym na pokładzie samolotu wysoko nad ziemią. Weterani Just Cause 2 mogą zaś pamiętać latający klub nocny o tej nazwie. Okazuje się, że przywiało go aż na wyspy Medici, gdzie nie utrzymał się zbyt długo w powietrzu. Bo każda impreza kiedyś się kończy…

 

 

Uszanowanie, panie Bałwanie

Kolejny ukłon w stronę fanów Just Cause 2. We wcześniejszych przygodach Rico Rodrigueza natykaliśmy się w pewnym momencie na bałwana. Takiego ze śniegu, z kapeluszem i miotłą – full service. Jak trafił na słoneczne wybrzeże jednej z wysp Medici? Nie mamy pojęcia. Ale znajdziemy go w trójce.

Niegodny, by dobyć Mjolnira

Górzyste tereny archipelagu Medici nie obfitują w wiele atrakcji. Znalazło się jednak miejsce, którego prawdopodobnie szuka sam Thor. Jego młot zrobił sporą wyrwę i zgodnie z legendami – waży niemało. Nawet śmigłowcem go nie uniesiecie. A gdyby tak Rico był w stanie go podnieść…

 

Uszanowanko, tak bardzo tryb, wow!

Pieseł (tutaj w oryginale „Doge”) urozmaici nam rozgrywkę swoimi celnymi uwagami, jeśli tylko wykażecie się uprzejmością i pomożecie przeprowadzić małego psiaka przez ulicę. A gdy ten dojdzie do swojej budy, zaczyna się dziać tak bardzo zniszczenie, wow.

Bez kaczusi nie wejdę do wody!

Zestawienie zamykamy nietypowym skuterem wodnym. Nieopodal pewnego jeziorka skryły się dwa pojazdy wodne stylizowane na gumowe kaczuchy. Wystarczy wciągnąć je na wodę, dosiąść i od razu jakoś raźniej, przyjemniej, weselej… Tak czy kwak, kolejny easter egg zaliczony:

Jaszczomb Strona autora
cropper