Playtest: Titanfall 2 (PS4)

Playtest: Titanfall 2 (PS4)

Paweł Musiolik | 21.08.2016, 17:43

Otwarte betatesty trochę pokrzyżowały mi plany odnośnie playtestu z Gamescom. Początkowo ograłem tylko tryb dla wielu graczy, ale później udało mi się jeszcze zobaczyć sporo materiałów z trybu dla jednego gracza na specjalnym pokazie. Więc na temat gry mogę wam powiedzieć ciutkę więcej, niż sami sprawdzicie.

Tryb dla wielu graczy mnie zaskoczył. Nie jest to ani klon Call of Duty, ani klon czegokolwiek, co jest już na rynku. Z racji obecności ogromnych mechów na polu walki, wszystko jest arcade’owe, dynamiczne i przede wszystkim – wyjątkowo łatwe w opanowaniu. Między nami biegają boty z przydzielonymi klasami, to tak jeśli ktoś potrzebowałby treningu w strzelaniu. Nie od razu jednak możemy przyzwać Tytana, więc na początku walki toczą się między piechotą, która dzięki lince i możliwości biegania po ścianach jest niesamowicie mobilna. Nie przesadzono z dynamiką tak bardzo jak w i mamy dużo większą kontrolę nad ruchami naszego wojaka.

Dalsza część tekstu pod wideo

Zanim przyzwiemy Tytana, musimy napełnić odpowiedni pasek. Wtedy respawnujemy się w ogromnym mechu, który raz – jest dość mobilny jak na taką kupę żelastwa, i dwa – czuć w nim odpowiednią moc i ciężar. A pojedynki Tytan kontra Tytan to coś bardzo miodnego i pokazuje, kto lepiej ma opanowane poruszanie się i zna działanie ataków specjalnych. Sam Tytan ma osobny pasek mocnego ataku, który w moim przypadku polegał na uderzeniu w ziemię i wysłaniu fali uderzeniowej w promieniu kilku metrów, co po prostu skutkowało wbiciem kilku zabójstw w ciągu sekundy. Oczywiście każdy wojak i Tytan mają swoje klasy, więc to, jak będziemy grać i jakie umiejętności wykorzystamy, zależy od nas. Ja zdecydowałem się na zwykłego szturmowca, bo nie ukrywajmy – na dzień dobry, gdy nie zna się mapy, jest to najlepszy wybór, pozwalający na dosyć proste radzenie sobie z rywalami.

Jedno mnie nadal zastanawia – albo przyszło mi gra z kompletnymi melepetami, albo multiplayer będzie wyjątkowo prosty do opanowania. Mimo ciągle rosnącego skilla w FPS-ach na padzie, stawiałbym na pierwszą opcje. Całą rozgrywkę skończyłem z tylko dwoma zgonami. Mapę opanowałem bardzo szybko, co na pewno przełożyło się na dobry wynik, ale mimo wszystko – wątpię, bym był aż takim wymiataczem, mając pierwszy kontakt z serią.

A jak wypadnie singiel? Tutaj nie miałem okazji zagrać, za to odwiedziłem pokaz fragmentów kampanii, która pierwszy raz pojawi się w tej młodej serii. Pierwsze wrażenie? Już wiem, gdzie zgubił się nieobecny od jakiegoś czasu w portfolio EA Crysis. Kampania będzie zróżnicowana, dostaniemy mnóstwo miejscówek pełnych kolorów i roślinności. Studio nad odpowiednio skrojoną kampanią myślało od dłuższego czasu i to, w co zagramy po premierze, jest efektem bardzo długiej burzy mózgów, wymiany wielu pomysłów między deweloperami i tworzeniu dziesiątek prototypów. Ostatecznie stanęło na typowej historii from zero to hero, wskakując w skórę Jacka Coopera, który na początku gry błyskawicznie nawiązuje więź z Tytanem. Ten znowu ma swoją osobowość i bardzo często rozmawia z naszym bohaterem, dzieląc się pomysłami i uwagami. Ten aspekt to jedna z tych rzeczy, do których deweloper przyłożył się bardzo mocno. Warto tu też zaznaczyć, że sam Tytan sterowany jest przez SI, więc będą momenty, w których walczymy z nim ramię w ramię, i na fragmentach, które pokazywano, wyglądało to wyjątkowo dobrze.

Pokaz zakończył się dosyć zabawnym fragmentem. W roli jednego z przeciwników pojawił się Arnold Schwarzenegger, który zagrał Richtera i swoje wypowiedzi bardzo mocno inspirował Conanem. Nie wiem, czy jego rola będzie w grze rozwijana, ale nawet jako drobny easter egg, jest to dobry pomysł na rozluźnienie atmosfery.

Generalnie zapowiada się znacznie lepiej, niż pierwotnie się spodziewałem. Kampania wygląda na coś, czego nie zrobiono na odwal, jak to często w popularnych FPS-ach (ekhm, Battlefieldy, wiecie..). Tryb dla wielu graczy na razie wydaje się (podkreślam – wydaje się) wyjątkowo ciekawy i miodny. Ale ten temat zostanie poruszony w osobnym playteście, już za tydzień po drugiej części otwartej bety.

Paweł Musiolik Strona autora
cropper