30 najciekawszych premier 2017 roku

30 najciekawszych premier 2017 roku

[email protected] | 12.01.2017, 11:04

30 najciekawszych premier 2017 roku. Coś, na co wielu z Was będzie czekało. Sporo mówi się o tym, że 2015 i 2016 rok pozbawione były wielu fantastycznych premier. Nam ciężko jest się z tym zgodzić, ale rozumiemy, że ludzie mają wysublimowany gust. Postanowiliśmy jednak spojrzeć na pozycje mające nadejść w tym roku i ułożyć listę 30 najciekawszych premier.

Battle Chasers: Nightwar

Dalsza część tekstu pod wideo

Po stworzeniu serii Darksiders i bankructwie THQ, rysownik Joe Madureira nie próżnował i założył nowe studio - Airship Syndicate. Ekipa od razu zabrała się za tworzenie nowej produkcji - połączenie dungeon crawlera z RPG-iem, do którego dorzucono taktyczną walkę. Fani gatunku rozkochani w latach 90. ubiegłego wieku poczują się tutaj jak w domu. Do tego całość pięknie podkreślana jest przez charakterystyczny styl rysowania Joe Mada.

Fabułę i świat oparto na komiksowym odpowiedniku, który klimatem przedstawia arcanepunk. W grze przyjdzie nam kierować kilkoma bohaterami, ale jednocześnie będziemy mogli korzystać z maksymalnie trójki z nich. Widok w trakcie poruszania się po lochach będzie przedstawiany w rzucie izometrycznym, a walkę rozpoczniemy sami, gdy zaatakujemy przeciwnika. Jeśli więc lubicie ten gatunek - miejcie oko na Battle Chasers: Nightwar.

Cosmic Star Heroine

Cosmic Star Heroine to nowa gra niezależnego studia Zeboyd Games, które na swoim koncie ma PC-towe produkcje z serii Penny Arcade, Cthulhu Saves the World czy Breath of Death VII. Najnowsza gra to kolejny RPG w ich portfolio, jednak tym razem powstający na znacznie większym budżecie, a co za tym idzie - z dużo większymi ambicjami. Najbliższą inspiracją są złote lata japońskich RPG-ów 16-bitowej ery, z serią Phantasy Star i Chrono Triggerem na czele.

Cosmic Star Heroine tworzony jest na silniku Unity z wykorzystaniem pixel artu w dwóch wymiarach. Jako setting wybrano science fiction, by jeszcze mocniej nawiązać do Phantasy Stara. Walki toczone są na tych samych mapach co eksploracja i każdy pojedynek jest turowy. Deweloper ponadto zaimplementował różne systemy, które mają uprzyjemnić zabawę bez obniżania poziomu trudności. Gra pierwotnie miała wyjść latem 2016, ale postanowiono premierę przesunąć, by dopracować tytuł.

Destiny 2

O Destiny 2 wiemy na razie tylko tyle, że gra powstaje. Activision nie uraczyło nas jakąkolwiek zapowiedzią, jednak w tym przypadku mieliśmy do czynienia z bardzo dokładnym wyciekiem, który przedstawił nam zarys tego, czym będzie nowa gra Bungie. I wiele wskazuje na to, że Destiny 2 będzie tym, czy pierwotnie miała być pierwsza odsłona z 2013 roku.

Zniknąć mają lokacje podzielone na mniejsze strefy. Całość będzie przypominać gry MMO z otwartym światem, gdzie w rozległych lokacjach znajdziemy miasta z zadaniami do wykonania. O ile sam trzon rozgrywki się nie zmieni, to znacząco zostanie rozbudowany dzięki porzuceniu konsol poprzedniej generacji. Jest spora szansa, że dostaniemy nowe klasy postaci i nowe rasy. Minusem prawdopodobnie będzie porzucenie naszych postaci, które stworzyliśmy w Destiny.

Final Fantasy XIV: Stormblood

Drugi dodatek do Final Fantasy XIV został zapowiedziany kilka tygodni temu, a w trakcie ostatniego eventu w Tokio otrzymaliśmy więcej informacji wraz z datą premiery, która została ustalona na czerwiec tego roku. Square ma jeszcze w zanadrzu sporo ogłoszeń, ale już teraz wiemy, czego możemy się spodziewać po Stormblood. Fabularnie gra zabierze nas do okupowanego od kilkunastu lat Ala Mhigo. Warrior of Light tym razem będzie reprezentował klasę Monka i wokół niej będą kręciły się wszystkie wydarzenia, które poznamy.

Na ten moment potwierdzono na razie jedną nową klasę - Czerwonego Maga, który połączy z sobą czary ofensywne i defensywne, dokładając do tego opcję walki wręcz za pomocą rapiera, co podsuwa skojarzenia z klasą Fencera. W Stormblood dojdzie opcja pływania oraz nurkowania, poznamy nową rasę oraz Primala - Lakshmi. Zwiedzimy nowe lokacje, weźmiemy udział w nowych raidach (powalczymy z Omegą i wybierzemy się do świata Ivalice). Jednym słowem - jest na co czekać, jeśli zakochaliście się w tym MMO.

For Honor

For Honor jak na grę od Ubisoftu jest powiewem świeżości, mimo że opiera się o rozgrywkę znaną z gier MOBA. Na start otrzymujemy trzy frakcje - wikingów, rycerzy i samurajów, którzy walczą z sobą wzajemnie, będąc wspomaganym przez zwykłe jednostki (mobowskie miniony), podczas gdy nadrzędnym celem jest walka z innymi graczami i przejmowanie punktów, by zakończyć rundę. Oczywiście będzie też tryb dla jednego gracza, chociaż pierwsze opinie określają go mianem bardzo rozbudowanego i nudnego samouczka.

System walki w For Honor jest wbrew pozorom dosyć rozbudowany i opiera się na umiejętnym przyjmowaniu postaw, które pozwalają atakować w wybrany sposób, blokować ciosy przeciwnika i je kontrować, co z kolei prowadzi do szybkiej egzekucji. Bo gra jest brutalna. Może krew nie leje się gęsto, ale widok odciętej kończyny nie powinien być niczym zaskakującym. Warto też wspomnieć, że Ubisoft już zapowiedziało długie wsparcie gry dodatkami, w których znajdą się kolejne frakcje.

 

Full Throttle Remastered

Klasyka gatunku przygodówek od LucasArts powraca i raz jeszcze będziemy mogli poznać historię fałszywie oskarżonego o morderstwo szefa gangu motocyklowego. Zagadki logiczne i zabawne dialogi powrócą za sprawą studia Double Fine, które zamierza zdobyć serca zarówno dawnych fanów, jak i nowych odbiorców.

Odświeżenie dotyczy tu grafiki i dźwięku, a dodatkowo otrzymamy komentarz dewelopera. Podobnie jak wcześniejsze remastery Day of the Tentacle i Grim Fandango, Full Throttle Remastered otrzyma możliwość przełączenia nowej oprawy na tą oryginalną w dowolnym momencie zabawy.

Ghost Recon Wildlands

Produkcja jest próbą powrotu Ubisoftu do marki Ghost Recon, a zarazem ożywienie serii w zupełnie nowym i dość obcym dla niej stylu. Możemy spodziewać otwartego świata z dużą dowolnością w kwestii wyboru wyposażenia – stworzonego z myślą o dużym realizmie – oraz podejścia do samych misji.

Od strony fabularnej w Ghost Recon Wildlands wcielimy się w członków elitarnego oddziału Duchów. Ci specjaliści korzystają z obszernej wiedzy na temat kultury wroga, by zadać cios tam, gdzie boli najbardziej. Dodatkowo Ubisoft obiecuje tryb kooperacyjny do aż czterech graczy jednocześnie, co w teorii nie powinno pozwolić nam się nudzić.

Gran Turismo Sport

Choć Gran Turismo Sport nie jest wbrew pozorom siódmą odsłoną, twórcy zapewniają, że w tej grze należącej do uznanego cyklu gier wyścigowych nie powinno nam niczego brakować. Możemy spodziewać się mnóstwa samochodów, dopieszczonych torów i rewelacyjnej grafiki wyciskającej z PlayStation 4 Pro ostatnie soki. Pojawi się również wsparcie dla trybu VR, co czyni tę produkcję wyjątkową gratką dla amatorów wyścigów, a zarazem pewnego rodzaju rewolucją w domenie grafiki.

Nie można również nie wspomnieć o dużym wsparciu dla trybu wieloosobowego, Polyphony Digital przywiązuje wiele uwagi do realizmu, co niestety wiąże się też z opóźnianiem premiery.

Gravity Rush 2

Gravity Rush zaczęło się na Vicie, skąd w końcu trafiło na PS4 i kontynuację zaprojektowano specjalnie pod mocniejszą konsolę stacjonarną. Wcielimy się po raz kolejny w Kat, która to dziewczyna potrafi manipulować siłą przyciągania i wykorzystuje tę umiejętność w walce i nie tylko.

Tym razem nasza bohaterka trafi do zawieszonego w przestrzeni miasta, gdzie wydobywa się specjalną rudę grawitacyjną. Odeprze tam nadciągające zagrożenie, ale mamy też poznać nieco przeszłość samej Kat. W kwestii mechaniki dostaniemy aż trzy style walki, między którymi będziemy się przełączać. Wszystko to w 2,5 razy większym świecie niż poprzedniczka.

Horizon: Zero Dawn

Twórcy FPS-owej serii Killzone postanowili podjąć się stworzenia czegoś zupełnie nowego - trzecioosobowego akcyjniaka z elementami RPG i otwartym światem. Mamy tam do czynienia z okresem grubo po upadku cywilizacji, kiedy ludzkość wróciła do krycia się przed znacznie większymi drapieżnikami. Tutaj są to mechaniczne dinozaury.

Gra stawia na zbieranie surowców i wytwarzanie broni, którą wykorzystamy to niszczenia groźnych bestii. Walki z większymi okazami mają mieć kilka etapów i będzie trzeba szukać słabych punktów, ale to nie wszystko, co czeka naszą bohaterkę imieniem Aloy. Dziewczyna spróbuje poznać tajemnicę dawnych cywilizacji, starając się przy okazji znaleźć miejsce dla siebie w tym świecie.

 

Kingdom Come: Deliverance

Kingdom Come: Deliverance ma być wyjątkowym symulatorem średniowiecznego rycerza. Twórcy na pierwszym miejscu postawili realizm, także nie oczekujcie magii, smoków i innych mistycznych rzeczy. Najważniejsze jest tu to, jak machacie mieczem i czy zadajecie obrażenia w dobry punkt na ciele przeciwnika.

Deweloper szykuje ogromny świat, setki zadań i ogrom części ekwipunku - słowem wszystko, co powinien mieć porządny RPG. Oprócz złożonego machania mieczem, pojawią się także łucznictwo i jazda konna, a przed walką dobrze będzie zagrać w minigrę polegającą na ostrzeniu miecza.

Injustice 2

Twórcy serii Mortal Kombat przenieśli sprawdzony schemat swojej bijatyki do uniwersum DC. Zamiast brutalnych combosów i Fatality, dostaliśmy rozmaite stroje superbohaterów i złoczyńców, a wszystko to w Injustice: Gods Among Us spięto fabułą angażującą całą masę znanych postaci.

Kontynuacja planuje zrobić to samo, tyle że z bardziej dopracowanym systemem walki, jeszcze bardziej wciągającą fabułą (wydarzenia będą następstwem historii "jedynki") i zupełnie nowym poziomem zniszczeń na planszach. Dodatkowo deweloper stawia na specjalne stroje rozwijające możliwości postaci.

Marvel vs Capcom: Infinite

Marvel vs Capcom wraca po kilku latach przerwy pod postacią Marvel vs Capcom: Infinite. Obie firmy postanowiły stworzyć kolejną odsłonę tej popularnej bijatyki i zadbać o to, by każdy znalazł w niej coś dla siebie. Gracze otrzymają zarówno rozbudowany tryb fabularny, jak i kilka dodatkowych trybów dla osób, które nie lubią rywalizować z innymi. Oczywiście tryby versus i te sieciowe również się pojawią.

Gra zaoferuje walki 2 na 2, a nowym systemem będą Infinity Stones, które zależnie od tego, na który się zdecydujemy, pozwolą nam na skorzystanie z dodatkowych zdolności i zwiększą odpowiednie statystyki. Całość powstaje na silniku Unreal Engine 4 i premiera planowana jest na połowę tego roku.

Mass Effect Andromeda

Jeden z najbardziej oczekiwanych tytułów tego roku. Uproszczone RPG wraz z kolejnymi odsłonami zmieniło się w strzelankę z elementami RPG i tego też możemy spodziewać się po Mass Effect Andromeda. Fabuła przedstawi świeżą opowieść, niezwiązaną z Shepardem i Żniwiarzami, bowiem akcja przeniesie się do Galaktyki Andromedy – nowo odkrytej części Wszechświata. Bohaterowie są Pionierami mającymi za zadanie odkryć nowe światy i kosmiczne rasy.

Podobnie jak poprzednio, oprócz rozbudowanego wątku głównego, zajmiemy się szeregiem zadań pobocznych zlecanych przez mieszkańców odwiedzanych planet oraz naszych towarzyszy. Twórcy obiecują nowe rasy, związki, mnogość wpływających na przyszłe wydarzenia decyzji, a podejście „renegata” i „idealisty” zastąpią dużo mniej jednoznaczne reakcje.

Ni no Kuni II: Revenant Kingdom

Ni no Kuni II: Revenant Kingdom, to kontynuacja świetnej gry Level-5 - Ni no Kuni: Wrath of the White Witch. Zapowiedziany rok temu na PlayStation Experience japoński RPG kolejny raz zabierze nas w baśniową podróż po przepięknej krainie. Tym razem wcielimy się w rolę młodego króla Evana Pettiwhiskera Tildruma, który został wypędzony ze swojego królestwa. Jednak do jego świata trafia tajemniczy Roland, który pomoże odzyskać mu tron.

System gry będzie podobny do tego z poprzedniej części. Walki mają być toczone w systemie turowym, w którym będziemy mogli odpalać zaawansowane kombinacje ataków, co przywodzi na myśl serię Tales. Oprócz tego możemy być pewni, że gra wystarczy nam na kilkadziesiąt godzin.

 

Ni-oh

W tym roku wyjdzie ostatnia gra z trójcy zapowiedzianej lata temu. Jeśli nie wiecie, to Ni-Oh zapowiedziano w 2005 roku na PlayStation 3. Później gra kompletnie wyparowała i przez lata przechodziła przez różne ręce i głowy. Ostatecznie Koei Tecmo, wzorując się na serii From Software, postanowiło stworzyć własną grę Soulsborne. Mamy więc białowłosego bohatera Williama, który ścierać będzie się z zastępami przeciwników, poznając kolejne postaci z historii Japonii.

Rozgrywka, mimo że bardzo mocno wzorowana na Soulsach, przypomina wcześniejsze dzieła dewelopera, którym jest Team Ninja. Odpowiedzialna za serię ekipa Ninja Gaiden wie, jak zaprojektować świetny i rozbudowany styl walki. Ni-Oh jest dynamiczniejsze od odpowiedników spod ręki From Software, ale jednocześnie nie traci niczego ze swojego poziomu trudności. To, czym gra się odróżnia, to sposób podróżowania. Zamiast ogromnych i ciągłych lokacji dostaniemy podzielone na misje miejscówki, po których będziemy biegać.

NieR Automata

Zapowiedź NieR Automata na E3 2015 była niesamowitym zaskoczeniem dla wielu. Jeszcze większą niespodzianką bez wątpienia był udział studia PlatinumGames, które jeśli chodzi o gry akcji, przez wielu oceniane jest jako najlepszy deweloper tego gatunku. Square Enix, ryzykując stworzenie kolejnego spin-offa serii Drakengard, zrozumiało, że największym problemem gier z tej serii była warstwa techniczna, dlatego zdecydowano się na silnik Unreal Engine 4 i wspomniane wcześniej studio. Gra działa w 1080p przy 60 klatkach na sekundę, więc chyba się udało.

Fabuła gry, mimo że nie jest bezpośrednio powiązana z poprzednią odsłoną i serią Drakengard, opiera się na czwartym zakończeniu gry NieR. Akcja dzieje się nie wiadomo ile lat po NieR, ale jest to odległa przyszłość, w której resztki ludzkości walczą z robotami z kosmosu. Ludzie uciekli na księżyc, a na Ziemi zostały androidy. Jeden z nich jest naszą bohaterką - Yorha 2B. Towarzyszą jej inne androidy o zróżnicowanych charakterach - 9S i A2.

Outlast 2

Outlast 2 to kontynuacja całkiem udanego Outlast. Gra jest gatunku survival horror i tym razem przyjdzie nam zmierzyć się z dość ponurą religijną sektą, która wieszczy koniec świata. Z dotychczasowych informacji nie wiemy o produkcji jeszcze wszystkiego, ale udostępniona jakiś czas temu wersja demonstracyjna przekonała do siebie graczy swoim klimatem. Na wielu wrażenie zrobiła również grafika tytułu, zaprezentowana najlepiej w trakcie pościgu przez pola kukurydzy. Warto jednak zwrócić uwagę, że część osób uznała tytuł za obrzydliwy i nie na ich żołądek, co też należy brać pod uwagę przed ewentualnym zakupem

Od strony rozgrywki możemy oczekiwać koło siedmiu, może ośmiu godzin zabawy, gdyż jak przyznali sami deweloperzy, Outlast 2 jest dłuższe o 20-30% od swego poprzednika, co daje nam kilka ekstra godzin w porównaniu do poprzednich pięciu.

Persona 5

Zbliżająca się premiera Persony 5 u jednych wywołuje gęsią skórkę, u innych wzruszenie ramionami. Będąca spin-offem Shin Megami Tensei seria zapisała się w świadomości graczy za sprawą bardzo udanej trzeciej części i fenomenalnej czwartej odsłony na PS2. Persona 4 doczekała się usprawnionej edycji Golden wydanej na PS Vita z rozbudowanymi wątkami i nowymi bohaterami. „Piątka” z japońskiej prowincji przeniesie nas do zatłoczonego Tokio, gdzie nowa paczka bohaterów zmierzy się z kolejnym demonicznym zagrożeniem.

Turowy system walki doczeka się kosmetycznych usprawnień, powrócą zagmatwane, wielopoziomowe dungeony i łączenie Person. Nie zabraknie też życia codziennego, w którym będziemy uczęszczać do szkoły, zdawać egzaminy i spotykać się z przyjaciółmi, by zacieśniać więzi. Przejście gry zajmie nam nawet 100 godzin.

Prey

Ekipa Arkane Austin wzięła na siebie niełatwe zadanie, jakim było wystartowanie z marką Prey od początku. Na szczęście zabrali się do tego dosyć profesjonalnie, starając się uczynić tytuł jak najbardziej wyjątkowym. Fabularnie gra zabierze nas na stację Talos I, która została opanowana przez tajemniczych obcych. Już eksplorując stację zaobserwujemy, że jej wystrój pochodzi z różnych epok ze względu na to, że stacja Talos I powstała w latach 50., przez co wiele elementów z kolejnych dekad zachowało się w stanie nietkniętym.

Sami gracze dostaną do swojej dyspozycji cały wachlarz unikalnych mocy, z czego bezpośrednio ofensywnych jest tylko kilka. Marzyliście kiedyś o przemienieniu się w kubek? Gra to umożliwi. Nie bez powodu zresztą, gdyż przeciwnicy zapewnią nam dość dużą dozę wyzwania i nie raz będziemy musieli się przed nimi ukryć, uciekając przykładowo przed wrogiem wzorowanym bezpośrednio na polującym na nas Nemezisie w Resident Evil 3.

 

Red Dead Redemption 2

Rockstar to firma wyjątkowa w naszej branży. W miejsce wydawanych rok rocznie podobnych gier z kilku uznanych marek, studio skupia się na pojedynczych wielkich premierach co 3-4 lata, które okupują listy sprzedażowe przez wiele kolejnych tygodni. Cztery lata po GTA V pojawi się Red Dead Redemption 2, kontynuacja osadzonej na Dzikim Zachodzie produkcji z 2010 roku. O grze wiemy bardzo niewiele, ponieważ Rockstar udostępniło jedynie krótki zwiastun, na którym możemy dostrzec sylwetki siedmiu kowbojów.

Liczymy na porywającą fabułę, wyrazistych bohaterów i rozległy świat, w którym nie sposób będzie się nudzić. Nie pogardzimy też bardziej rozbudowanymi zadaniami pobocznymi, dziesiątkami easter eggów i solidnym multiplayerem, a może nawet dedykowanym trybem kooperacji.

Resident Evil 7 biohazard

Siódma odsłona Resident Evil zabierze nas do domu tajemniczej rodziny Bakerów. Oprócz olbrzymiej zmiany w rozgrywce, jaką jest przejście do perspektywy pierwszej osoby, możemy spodziewać się powrotu do prawdziwego klimatu survival horroru, trudnych zagadek i raczej odejścia od nadmiernej akcji, jaka cechowała ostatnie odsłony. Twórcy zapowiedzieli także, że Resident Evil 7 biohazard będzie jedną z najcięższych pod względem wyzwania odsłon cyklu.

Jedną ze zmian, jakie wprowadzili twórcy, jest dodanie wsparcia dla technologii VR, co czyni Resident Evil 7 biohazard pierwszym poważnym survival horrorem, który wykorzysta tę technologię w całej kampanii.

Shadow Warrior 2

Polskie studio Flying Wild Hog pierwszą częścią reaktywowanego Shadow Warriora pokazało, jak powinny wracać wiekowe marki na dzisiejszy rynek gier. Niezbyt skomplikowany FPS, stawiający przede wszystkim na strzelanie, bez filmowych akcji i masy skryptów, podlany męskim i często absurdalnym humorem. Shadow Warrior 2 idzie jeszcze bardziej w tym kierunku, odchodząc jednocześnie od liniowości lokacji poprzedniczki. Mamy teraz rozległe lokacje, które konstrukcją mogą przypominać serię Borderlands. Podobnie jak system losowego lootu broni o różnych statystykach i rzadkości przedmiotu.

Fabularnie gra dzieje się w pięć lat po wydarzeniach z poprzedniczki. Po ogromnej wojnie między ludźmi i demonami, zapanował względny spokój. Lo Wang przyjął role płatnego najemnika na usługach Yakuzy. Jedna z misji, którą wykonuje pchnie go w nową przygodę z niespodziewaną towarzyszką, która nie pała wielką sympatią do naszego protagonisty.

South Park: The Fractured but Whole

Bohaterowie miasteczka South Park powracają. Cartman, Stan, Kyle, Kenny i Nowy Dzieciak porzucają przygodę fantasy, by zostać superbohaterami i stworzyć uniwersum, które zarobi miliony dolarów. Przygotujcie się na przezabawną satyrę na kino superbohaterskie, swego rodzaju Wojnę Domową i przekomiczne „originy” postaci. Za scenariusz odpowiadają twórcy serialu Trey Parker i Matt Stone, więc wszystko zostanie okraszone solidną dawką obrazoburczego i wulgarnego humoru, który pod tą przykrywką przemyca mnóstwo trafnych społecznych spostrzeżeń i komentarzy.

Twórcy nie zapomnieli o rozgrywce, dzięki czemu dostaniemy odświeżony system walki. Ten dalej opierał się będzie na spektakularnych pierdach i niedorzecznych summonach, ale dorzuci do tego trochę elementów taktycznych, poruszanie się po polu walki i paczkę nowych umiejętności.

Star Wars Battlefront 2

Marka Battlefront zaliczyła udany powrót. Chociaż w Star Wars Battlefront zabrakło trybu dla pojedynczego gracza oraz klas postaci i ogólnie uproszczono całą rozgrywkę, produkcja zapewniła masę przystępnej zabawy, jedną z najpiękniejszych opraw audiowizualnych na rynku i wiele bogatych dodatków popremierowych.Teraz pozostaje czekać na kontynuację, która zapowiada się jeszcze lepiej.

Star Wars Battlefront 2 przede wszystkim ma mieć rozwiniętą  i przemyślaną kampanię dla jednego gracza. Trzeba też pamiętać, że ta seria gier jest kanoniczna, także każdy fan uniwersum powinien czekać na ujawnienie szczegółów fabularnych. Zapowiedziano również powiązania z nadchodzącymi filmami. Poza nową historią, mamy dostać możliwość grania offline z botami w normalne sieciowe tryby na kilku poziomach trudności.

 

Styx: Shards of Darkness

Styx: Master of Shadows okazało się prawdziwą gratką dla fanów staroszkolnych skradanek. Świetnie zaprojektowane mapy, cyniczny bohater nieustannie rzucający złośliwymi uwagami i wiele pomysłowych umiejętności Styksa uczyniłyby tytuł jedną z najlepszych gier w gatunku... tyle że czuć było stanowczo zbyt mały budżet. Pierwsza część zaskarbiła sobie jednak grono fanów i teraz studio Cyanide powraca z porządnym nakładem pieniędzy.

Mamy dostać więcej tego samego, czyli to, na co czekają fani jedynki. Jeszcze większe plansze będą rozrastały się w pionie, rzucając wyzwanie naszej orientacji i kontroli nad protagonistą, a rozsiane wszędzie przedmioty pozwolą na wytwarzanie nowych gadżetów do przenikania niezauważonym oraz radzenia sobie z silniejszym wrogiem. Dostaniemy też zupełnie nowe umiejętności, włącznie z większymi możliwościami w ramach swojego klona.

Syberia 3

Po niespełna 10 latach w deweloperskim niebycie, Benoit Sokal powraca z kontynuacją swojego największego dzieła. Wydana w 2002 roku Syberia oraz jej kontynuacja z 2004 roku to magnum opus przygodówek point n' click z tamtego okresu. Amerykańska prawniczka Kate Walker, próbując odnaleźć spadkobiercę fortuny Volarbergów, wpada na trop ostatnich żyjących mamutów. Zostawiając swoje dotychczasowe życie za sobą, Kate i jej mechaniczny towarzysz zapuszczają się w nieznane rejony Syberii. Wspaniała fabuła, piękna grafika i niepowtarzalny klimat przykuwały do ekranu na długie godziny.

Część trzecia będzie bezpośrednią kontynuacją historii Kate, a nowością będzie w pełni trójwymiarowa grafika. Jeśli interfejs zostanie przemyślany i odpowiednio dopasowany do pada, możemy spodziewać się wyjątkowej gry.

Tekken 7

Na premierę Tekken 7 czekamy już prawie dwa lata względem automatowej wersji, która w Japonii pojawiła się w 2015 roku. Katsuhiro Harada  jednak uspokaja, że grę powinniśmy dostać jeszcze na początku tego roku. Co poza grafiką zmieniło się w tej odsłonie? Poza tym, że walczymy nadal 1 na 1, doszła technika Rage Arts, które w sytuacji zagrożenia pozwala odpalić atak krytyczny, który odbiera rywalowi nawet 30% życia. Do tego mamy Power Crush, pozwalające nam zadawać ciosy nawet wtedy, gdy rywal obija nam gębę. Rozbudowano także tryby sieciowe, pozwalając na przykład na tworzenie własnych turniejów online z nagrodami.

Fabularnie gra raz jeszcze skupia się na rodzie Mishima i Diabelskim Genie, przedstawiając nam postać żony Heihachiego - Kazumi. Akuma z serii Street Fighter również pojawi się w grze i będzie miał ważną rolę dla toku fabuły. W grze znajdziemy 36 postaci, z czego 8 to debiutanci - Katarina, Claudio, Lucky Chloe, Shaheen, Josie, Gigas, Master Raven i Jack-7.

Torment: Tides of Numenera

Planescape Torment przez wielu uznane jest za najlepszą klasyczną grę RPG w historii. Właściciel studia InXile Brian Fargo oraz współtwórca pierwowzoru Colin McComb połączyli siły raz jeszcze i nie mogąc pozyskać praw do Planescape, wystartowali z kickstarterową zbiórką mającą na celu dać graczom duchowego następcę słynnego tytułu. Torment: Tides of Numera został oparty na papierowym systemie Numenera stworzonym przez Monty’ego Cooka, jednak weterani marki mają poczuć się jak w domu. Fabuła umiejscowiona została w bardzo dalekiej przyszłości, około miliard lat od dnia dzisiejszego, w świecie przypominającym średniowieczne fantasty wymieszane z zaawansowanym science-fiction.

Sześcioosobowa drużyna, rozbudowane dialogi, turowy system walki, dziesiątki sposobów na wykonanie zadań i możliwość ukończenia gry bez walki to najważniejsze cechy nowego Tormenta. Ponadto wersja konsolowa powstaje wraz z edycją PC, więc możemy spodziewać się bardzo dobrej optymalizacji.

Yooka-Laylee

Twórcy kultowej platformówki Banjo-Kazooie powracają z kolejną parą zwierzęcych bohaterów w Yooka-Laylee. Yooka jest kameleonem i wykorzystuje swój ogon do przemierzania kolorowych plansz, zaś Laylee to nietoperz, pomagający koledze przedostać się w trudno dostępne miejsca i korzystający z pisku w celu odgonienia wrogów. 

Udana kampania kickstarterowa pozwoliła na zrealizowanie dodatkowych pomysłów, takich jak co-op dla dwóch osób i tryb sieciowy do czterech graczy naraz z wieloma rodzajami zabawy. Oprócz tego nie zabraknie skakania po platformach, zbierania znajdziek i odblokowywania nowych światów.

cropper