Naruto to Boruto: Shinobi Striker grą na jaką czekali fani Naruto? Kilka przemyśleń po becie

Naruto to Boruto: Shinobi Striker grą na jaką czekali fani Naruto? Kilka przemyśleń po becie

Damian Frycz | 18.12.2017, 22:52

W piątek i sobotę (15-16.12) braliśmy udział w zamkniętych betatestach zapowiedzianego w kwietniu Naruto to Boruto: Shinobi Striker. Akrobatyczna bijatyka przygotowywana przez studio Soleil zapowiada się naprawdę dobrze!

Fani Naruto mogą zacierać ręce, bowiem już w nadchodzącym wielkimi krokami roku 2018 ma się ukazać tytuł, jakiego w serii gier opartych na wspomnianej mandze i anime jeszcze nie było. Naruto to Boruto: Shinobi Striker stawia na sieciową rozgrywkę, która umożliwia jednoczesne starcia 8 graczy w dwóch 4-osobowych drużynach.

Dalsza część tekstu pod wideo

Naruto to Boruto: Shinobi Striker Beta #1

Podczas betatestów mieliśmy możliwość stworzenia własnego wojownika ninja. To nowość w obrębie serii, na którą z pewnością wielu z Was czeka od dawna. Kreator pozwala na wybór ukrytej wioski, z której pochodzimy, określenie płci oraz dostosowanie ośmiu elementów składających się na wygląd naszej postaci (od postury po umalowanie twarzy). Na razie wybór ograniczał się jedynie do zmiany fryzury oraz koloru włosów, oczu i ochraniacza, w skutek czego nietrudno było spotkać identycznie wykreowaną postać, jednak patrząc w przyszłość, oczyma wyobraźni widzę pełna życia wioskę, zatłoczoną zróżnicowanymi awatarami graczy.

Wykreowana przez nas postać pojawia się w Wiosce Liścia, by wziąć udział w turnieju Ninja World League. Spacerując, natknąć się możemy na znane i lubiane postacie, pełniące rolę NPC-ów sprawujących pieczę nad konkretnymi miejscami. Przy VR Ninjutsu Arena znajdziemy Kakashiego, którzy pomaga nam oswoić się ze sterowaniem. Podstawowy samouczek był póki co jedyną dostępną u niego misją (z pięciu wchodzących w skład „Recruiting Mission List”), jednak można przypuszczać, że w przyszłości przyjdzie nam zmierzyć się z innymi, bardziej zróżnicowanymi zadaniami. Udając się do Sakury możemy zmienić strój, częściowo zmodyfikować wygląd postaci, a także określić zestawy wyposażenia i umiejętności, którymi będziemy się posługiwać w walce. To kolejny sygnał, że deweloperzy starają się, by gracze mogli bardzo indywidualnie podchodzić do swoich postaci i sposobu gry. Mam szczerą nadzieję, że ostatecznie w nasze ręce zostanie oddany szeroki wachlarz broni oraz technik, spośród których będziemy mogli wybierać te, które najbardziej nam odpowiadają. Jest jeszcze Sasuke, stojący obok Ninjutsu Library oraz Tenten przy Ninja Tools Shop, jednak związana z nimi zawartość nie była jeszcze dostępna. Przy wejściu do posiadłości Hokage znajdziemy Shikamaru, a po rozmowie z nim wejdziemy do środka, gdzie oczywiście rezyduje Naruto. To tam wybieramy tryb rozgrywki spośród czterech opcji: Quick Match, Ninja World League, Event Match oraz Red & White Battle.

Naruto to Boruto: Shinobi Striker Beta #2

W czasie bety dostępna była jedynie opcja szybkiego meczu, a rozgrywki odbywały się w trybie Flag Battle na mapie Hidden Leaf Forest. Dwie drużyny (niebieska i czerwona) starają się wykraść flagę z bazy przeciwnika i dotrzeć z nią do własnej, by uzyskać punkt. Przed rozpoczęciem meczu oraz w jego trakcie (czekając na odrodzenie po zgonie), gracze mogą wybierać spomiędzy czterech stylów gry (atakujący, dystansowy, defensywny i leczący), różniących się wyposażeniem oraz umiejętnościami. Taki system pozwala dostosowywać skład drużyny do zaistniałej sytuacji, a jego odpowiednie wykorzystanie (np. zmiana jednej postaci atakującej na leczącą) pozwala odwrócić losy meczu! Deweloperzy umożliwiają również (ku mojej radości) granie postaciami z mangi i anime, posługującymi się charakterystycznymi dla siebie technikami. Podczas bety mogliśmy zagrać jedynie Naruto, Sasuke, Kakashim i Sakurą, ale osiemnaście pustych miejsc na portrety napawa dużym optymizmem.

Mecz kończy się po upływie określonego czasu (drużyna posiadająca więcej punktów wygrywa) lub zebraniu przez jedną z drużyn trzech punktów za zdobyte flagi. Wykradzenie flagi wymaga nieco czasu, a ataki mogą wytrącić ją osobie niosącej, dlatego gracze są zmuszeni do aktywnej współpracy, by osiągnąć sukces. Po meczu wszyscy otrzymują ocenę (od E do S) i są nagradzani odpowiednia liczbą punktów, dzięki którym ich postacie awansują na kolejne poziomy. Być może to właśnie zwiększając poziom naszych postaci, będziemy odblokowywać kolejne umiejętności. Może być też tak, że twórcy zdecydują się na nagradzanie graczy punktami, za które będą mogli „wykupywać” dodatkową zawartość. To wyjaśniałoby rolę Sasuke i Tenten, jednak są to jedynie moje domysły, a na pewne informacje przyjdzie nam poczekać.

Naruto to Boruto: Shinobi Striker Beta #3

Walka w Naruto to Boruto: Shinobi Striker ma niesamowicie dynamiczny (choć momentami chaotyczny) charakter. Szybkie poruszanie się postaci w połączeniu z unikami i możliwością blokowania ataków daje duże możliwości, jednak wymaga wyczucia i nierzadko ciężko jest się wyrwać spod gradu ciosów przeciwnika, uskoczyć przed kulą ognia lub biegnącym z rasenganem przeciwnikiem. Twórcy stawiają na wysoką mobilność, co objawia się w zastosowanych mechanikach. Dzięki czakrze zgromadzonej w podeszwach stóp, sterowani przez nas ninja mogą swobodnie biegać po arenie, nie przejmując się prawami fizyki. Efektownym rozwiązaniem wprowadzonym do gry jest też skok czakry, które pozwala (po załadowaniu określonej ilości czakry w stopach) na pokonywanie dużych odległości. Trzeba jednak uważać, bo krótsze przytrzymanie odpowiedniego przycisku skraca dystans, co kończy się nierzadko upadkiem w przepaść. Ostatnią deską ratunku są w tym przypadku specjalne kunai z linką, którymi możemy się przyciągać, jeśli uda nam się wbić je w pobliską ścianę.

Projektanci gry zadbali również o aspekt komunikacyjny, oddając do naszej dyspozycji listę wiadomości oraz zachowań („emotek”), przy pomocy których możemy kontaktować się z innymi graczami. Oprawa graficzna odpowiada tej, którą twórcy przedstawiali na zwiastunach, a udźwiękowienie wpasowuje się w kanony serii. Oczywiście zwiedzając wioskę można się było natknąć na niewidzialne ściany, czas oczekiwania na mecze bywał dość długi (mimo sporej liczby osób), a na arenach od czasu do czasu po pokonanym graczu pozostawało „widmo” jego postaci. Nie doświadczyłem jednak większych problemów wpływających na przebieg walki (poza ogólnym chaosem przy grupowych starciach), która jest przecież w tej grze najistotniejsza i wypada naprawdę dobrze.

Naruto to Boruto: Shinobi Striker Beta #4

Gdy 7 czy 8 lat temu przeskakiwałem z jednej gry MMO na drugą i regularnie oglądałem anime, usilnie szukałem produkcji, która w pełni wykorzystałaby potencjał uniwersum Naruto. Bawiłem się przednio, ogrywając Naruto: Ultimate Ninja Heroes 2 (PSP) i Naruto: Ultimate Ninja 3 (PS2), jednak w głębi duszy cały czas czułem niedosyt. Marzyłem o otwartej przestrzeni, ogromnych arenach, levelowaniu postaci i wykonywaniu misji wraz ze znajomymi. Wprawdzie grupa modderów pracowała nad ambitnym projektem przenoszącym Naruto w pełne 3D (mowa o Naruto: Naiteki Kensei wykorzystujące silnik pierwszego Half-Life’a), jednak przyglądając się zamieszczanym w Sieci materiałom, nadal miałem wrażenie, że to nie to. Kiedy ukazało się Dragon Ball: Xenoverse, zatliła się we mnie iskierka nadziei. Pomyślałem wtedy, że może kiedyś Naruto również doczeka się zupełnie nowej odsłony nastawionej na rozgrywki sieciowe. Po spędzeniu paru godzin z betą, wydaje mi się, że Naruto to Boruto: Shinobi Striker nareszcie jest grą, na którą czekałem!

Damian Frycz Strona autora
cropper