Retrogranie: Wipeout (PSOne)

Retrogranie: Wipeout (PSOne)

Paweł Musiolik | 26.08.2012, 20:46

Nie tak człowiek mógł sobie wyobrażać powrót Retrogrania na łamy PSSite. Jeśli śledzicie nasz serwis, to wiecie już, że Sony zamknęło Studio Liverpool, które starsi gracze znają jako Psygnosis. Jednym z ich najbardziej znaną serią, która przetrwała próbę czasu aż do początku tego roku jest Wipeout. Ostatnią grą, którą wydano jest Wipeout 2048, a plotki mówiły o wersji na PS4. Niestety, możemy o niej zapomnieć, ale warto wykorzystać ten czas by wrócić do samych początków serii.

Jest rok 1994, w Japonii wychodzi pierwsza konsola PlayStation, którą Sony postanowiło stworzyć pod mocnym i zdecydowanym przewodnictwem Kena Kutaragiego, który od tego momentu nazywany jest ojcem PlayStation. Przenieśmy się jednak do Wielkiej Brytanii, gdzie dobrze znany z czasów sceny Amigowej studio – Psygnosis – ostro dłubie nad tytułem, który miał pojawić się od razu na premierę konsoli na naszym kontynencie. Co ciekawe, była to pierwsza gra spoza japońskich studiów, która pojawiła się na PSX-ie. I jako pierwsza europejska gra sprawdziła się znakomicie, z miejsca podbijając serca fanów fantastycznym poczuciem pędu, ścieżce dźwiękowej, płynności gry i co najważniejsze – niesamowicie wyśrubowanym poziomem trudności.

Dalsza część tekstu pod wideo

Pomysł na grę przyszedł Jimowi Bowersowi i Nickowi Burcombe w trakcie posiadówy w Shrewsbury Arms gdzie rozmawiali sobie wieczorową porą o muzyce. W pewnym momencie temat zszedł na The Prodigy, a dokładniej żartami na temat namówienia zespołu do zrobienia remiksu piosenki Beach Boysów by w jej rytm biegać i krzyczeć Wipeout. Pokręcone? Kiedyś inspiracje na gry przychodziły w taki sposób. Mało kto wie, że wcześniej istniał projekt Matrix Marauders z którego zaczerpnięto design statków. Jednak kompletna idea gry pojawiła się w momencie gdy Nick zobaczył animację studia SoftImage na której ścigały się dwa futurystyczne pojazdy. Tak, to było to. W ten sposób zrodziła się najwspanialsza seria o futurystycznych wyścigach.

Przenieśmy się błyskawicznie do przodu w czasie. Mamy rok 2052, najpopularniejszą rozgrywką są wyścigi antygrawitacyjnych pojazdów w których biorą udział cztery zespoły, z których każdy ma po dwa dostępne pojazdy. Wybierać mogliśmy między Feisarem, Qirex, Auricom i AG Systems. Miejsc w którym odbywały się wyścigi było znacznie więcej, bo 6 osadzonych w prawdziwych miastach przyszłości (Kanada, Niemcy czy też Japonia), a siódma, bonusowa trasa umieszczona była na Marsie. Same wyścigi były bardzo dynamiczne i to bez wątpienia największy punkt, który przyniósł grze chwałę. Dodatkowo na trasie rozsiane były miejsca które albo dawały nam bronie (lub defensywne gadżety) lub dodatkowo zwiększały chwilowo naszą prędkość. Gdy teraz ktoś zagra w Wipeouta poczuje się dziwnie gdy pojazdy w trakcie jazdy będą dziwnie „skakać” na trasie, ale wtedy fizyka nie była aż tak rozwinięcia, jednak przemycono do gry takie smaczki jak wychylanie dzioba maszyny by odpowiednio wykorzystywać właściwości powietrza w grze.

Sony zainteresowało się projektem głównie z powodu doświadczenia Psygnosis z grafiką 3D, a jak wiadomo, PlayStation mocno forsował grafikę w trójwymiarze, a taki tytuł mógł być idealnym pokazem mocy. I mimo to, że gra pojawiła się także na SEGA Saturn (gdzie wyglądała gorzej, ale działała lepiej), później także na PC-tach, gdzie gra była dodawana do Sony Vaio, dzięki temu mogła wykorzystać akcelerator 3D. Jednak PC-ty nas najmniej interesują, a i tak to było rok po premierze na PSOne. Mocarną stroną gry była i nadal jest ścieżka dźwiękowa, którą skomponował Tim Wright działający pod pseudonimem CoLD SToRAGE. To jego elektroniczne dźwięki napędzały graczy w trakcie wyścigów. Dodatkowo w europejskiej wersji gry pojawiły się takie sławy jak The Leftfield, Orbital i The Chemical Brothers. Ciekawostka – jeśli włożycie grę do odtwarzacza CD, będziecie mogli normalnie posłuchać muzyki, która znajduje się na płycie.

Gra odniosła niesamowity sukces, związała Psygnosis z Sony bardzo mocno, czego efektem były kolejne tytuły z tej serii na PSOne i każdej kolejnej konsoli, która wychodziła. Aż do 2048 na PS Vita, no i niestety Studio Liverpool zostało zamknięte. Ale miejmy nadzieję, że gracze nie pozwolą zapomnieć Sony o tej serii i jeszcze usłyszymy o niej w kategoriach powrotu. Sam Wipeout jest dostępny w PlayStation Store i poza grafiką i małą ilością pojazdów – gra nie zestarzała się aż tak bardzo by w nią nie zagrać.

Paweł Musiolik Strona autora
cropper