Recenzja: Seasons After Fall (PS4)

Recenzja: Seasons After Fall (PS4)

Kacper Mądry | 19.05.2017, 18:00

Seasons after Fall przed premierą było często przyrównywane do Ori and the Blind Forest z konsol Microsoftu. Czy produkcja Swing Swing Submarine to klon wspomnianego tytułu czy też produkcja z oryginalnym pomysłem na siebie?

Patrząc po zrzutach ekranu, rzeczywiście można dojść do wniosku, iż Seasons after Fall to kopia Ori. Recenzowana produkcja posiada łudząco podobne rysowane tła, w które to wpleciono proste animacje. Stylistyka gry jest naprawdę piękna i każda postać czy tło to uczta dla naszych oczu. Kreska autorów doskonale oddaje baśniowy charakter lasu. Źdźbła trawy, w których skacze nasz lisi bohater, fantastycznie komponują się z jego uroczymi animacjami. Płynąca woda, kwitnące kwiaty czy też gigantyczne grzyby, po których skaczemy, cechuje nieprawdopodobna spójność. Każdy namalowany przez twórców element grafiki współgra ze sobą, tworząc razem coś, co może nie jest oryginalne, ale na tyle śliczne, iż autorom należą się szczere gratulacje za grafikę. No i zagorzali przeciwnicy wszelakiej pikselozy w grach nie mają się dzięki temu do czego przyczepić.

Dalsza część tekstu pod wideo

Jednakże grafika to jedyne, co wspominane produkcje mają ze sobą wspólnego. Naszym lisem skaczemy po w miarę otwartej planszy, rozwiązując proste zagadki logiczne. Czasem musimy szczeknąć w odpowiedniej kolejności, innym razem doprowadzić magiczną siłę w odpowiednie miejsce. Małych zadań, które musimy wykonać, jest sporo i nie męczą przez te pięć godzin gry. Co daje nam motywację do parcia przed siebie? Lis pomaga pewnej damie w odnalezieniu „mocy lasu”. Po pewnym czasie okazuje się jednak, iż ci, których uważaliśmy za dobrych, tak naprawdę obracają się przeciwko nam, a my musimy naprawić popełnione wcześniej w dobrej wierze błędy.

W tym miejscu pojawia się oryginalne rozwiązanie zastosowane przez twórców. Nasz lis już na początku swojej przygody zyskuje moc kontrolowania pór roku. Takie rozwiązanie daje ogrom możliwości wpływania na środowisko. Przykład? Gdy nie możemy wskoczyć na wysoko znajdującą się półkę, wiosennym deszczem podnosimy poziom wód, a za pomocą zimowego mrozu zamrażamy zbiornik wodny. Voila, możemy teraz dotrzeć do celu! Podobnych kombinacji jest pełno. Jesienna pora powoduje rozwój ogromnych grzybów, a z roślin wylewających z siebie ogromne ilości wody możemy stworzyć odpowiedniki wyrzucające kupę śniegu i się po nim wspiąć. W lecie możemy zaś rozwijać łodygi roślin, które ułatwiają poruszanie się po planszy. Seasons after Fall oferuje dużo takich rozwiązań i w głównej mierze od nas zależy, w jaki sposób „dostosujemy” sobie planszę. Każdy etap, po którym się poruszamy, jest jednak dość sporych rozmiarów, co nie raz powodowało, iż się gubiłem lub nie wiedziałem, gdzie iść dalej. Dobrym rozwiązaniem byłoby dodanie prostej mapy skracającej czas gry.

Czas gry, który jest na swój sposób magiczny. Seasons after Fall nie jest platformówką, którą odpalimy sobie, aby po prostu ją przejść i odłożyć. Tytuł ten bardziej przypomina coś na wzór relaksującej przygody. Zagadki nie są zbyt skomplikowane, a ręcznie stworzona grafika nadaje grze magicznego charakteru. To jedna z tych produkcji, które powinniśmy uruchomić wtedy, gdy chcemy się odprężyć i zanurzyć w magicznej historii, podobnie zresztą jak podczas ogrywania The Last Guardian. Całość dopełnia spokojna muzyka z klimatyczną grą aktorów głosowych. Dobre wrażenie psuje delikatnie niedopracowana konwersja gry na konsole. Zdarza się, iż ekran nie przesuwa się płynnie, co sprawia wrażenie, jakby gra miała problemy z płynnością. Zamiast płynnego ruchu kamery mamy wtedy klatkowanie w kierunku poruszania się postaci. Jednakże jeśli siedzimy daleko od ekranu – problemu nawet nie zauważymy.

Źródło: własne

Ocena - recenzja gry Seasons After Fall

Atuty

  • Piękna grafika
  • Klimatyczne udźwiękowienie
  • Oryginalna mechanika pór roku
  • Bajkowa historia

Wady

  • Problemy z kamerą
  • Brak wskazówek co do kierunku dalszej drogi

Odprężająca gra-doświadczenie. Seasons after Fall to produkcja, w której świecie warto zanurzyć się raz na jakiś czas i spędzić trochę czasu z lisim bohaterem.

Kacper Mądry Strona autora
cropper