Recenzja: L.A. Noire (PS4)

Recenzja: L.A. Noire (PS4)

kalwa | 20.11.2017, 20:57

L.A. Noire to jedna z niewielu gier z akcją toczącą się w latach czterdziestych i okolicach. Ponadto zamiast barwnego gangstera, wcielamy się tam w detektywa, którego jedynym celem jest zwalczanie przestępczości. Tytuł powraca po 6 latach w wersji Remastered, a my sprawdzamy, czy warto w niego dziś zagrać.

L.A. Noire to jedna z wielu gier z otwartym światem. To, co ją wyróżnia spośród reszty, to klimat filmów należących do nurtu noir. Gdyby nie było to wystarczającym wyróżnieniem, zamiast w przestępcę, wcielamy się w policjanta. Zaczynamy jako zwykły funkcjonariusz od prostych spraw, ale wraz z kolejnymi sukcesami trafiamy do wydziału zabójstw czy antynarkotykowego. Nikt nie awansuje tak szybko jak Cole Phelps, nikt tak bardzo nie trzyma się procedur. To postać wręcz przesadnie dobra, więc nie każdemu może się z początku podobać. Zdaje się zbyt sztywny i w swoim dążeniu na szczyt kariery – nawet nieludzki. Tym bardziej, że jako gracze niewiele wiemy o jego życiu prywatnym, bo wszystkie wydarzenia przedstawione w scenariuszu traktują o kolejnych sprawach. Fabuła to jeden z elementów, dla których warto zagrać w L.A. Noire, choć początkowo może wydawać się zbyt monotonna, zbyt skupiona wokół kariery detektywa. Zmienia się to z czasem, kiedy to sprawy stają się ciekawsze, a centrum wszystkiego jest ogromna korupcja panująca w Los Angeles. W zależności od tego, w jakim wydziale pracuje Cole, towarzyszą mu różni partnerzy – niektórzy są naprawdę ciekawi i nadają dialogom sporo charakteru. Dodatkowy atut stanowi fakt, że wiele ze spraw zainspirowanych jest tymi prawdziwymi z tamtego okresu.

Dalsza część tekstu pod wideo

L.A. Noire PS4 remaster #1

Rozgrywka w L.A. Noire przypomina to, co znamy z wielu gier z otwartym światem, jak choćby Grand Theft Auto czy Mafia. Do dyspozycji mamy miasto, po którym możemy się swobodnie poruszać, ale podobnie jak w Mafii, nie ma zbyt wielu aktywności pobocznych. Zwykle poruszamy się przydzielonym radiowozem, choć jeśli zechcemy, możemy go zastąpić niemal każdym innym pojazdem. Korzystając jednak z radiowozu otrzymamy czasem zgłoszenie o popełnionym przestępstwie. Wtedy decydujemy, czy się tam udamy i rozwiążemy krótką sprawę – tych jest kilka rodzajów, a rozwiązywanie ich daje nam dodatkowe doświadczenie. Te mniejsze sprawy to odpowiedniki zadań pobocznych – jest ich w całej grze jest dokładnie czterdzieści, ale są bardzo krótkie. W większości przypadków samo dojechanie do celu zajmuje znacznie więcej czasu, czasem nawet sześć minut. Model jazdy jest bardzo przyjemny, lecz oczywiście trzeba mieć na uwadze, że większością samochodów nie osiągniemy zawrotnych prędkości z innych gier. Mnie więcej przyjemności sprawiało poruszanie się po mieście zgodnie z przepisami i podczas takich wycieczek zauważyłem, że sztuczna inteligencja mieszkańców ma swoje problemy, ale to raczej typowe. Samochody wzajemnie się blokują, piesi uciekają od nas, nawet jeśli nie wjeżdżamy na chodnik – i czasem sprawia to problem, bo od tego, jak wielu zniszczeń dokonamy, zależy ocena za misję.

L.A. Noire PS4 remaster #2

Na miejscu zbrodni robi się ciekawiej, bo wtedy naszym zadaniem jest przeszukanie go i znalezienie wszelkich śladów, które wykorzystamy w śledztwie. Następnie musimy przesłuchać świadków i podejrzanych, co polega na zadaniu pytania i obserwowaniu rozmówcy – na podstawie jego wypowiedzi oraz zachowania musimy ocenić, czy kłamie czy mówi prawdę. Kiedy już mamy dowód, możemy go oskarżyć. W stosunku do oryginalnej wersji, twórcy zmienili nazewnictwo wyborów: zamiast wcześniejszych „Truth”, „Doubt” i „Lie” mamy teraz opcje o nazwie „Good Cop”, „Bad Cop” i „Accuse”. Wydaje mi się, że lepszym rozwiązaniem było to poprzednie, bo określenie „zły glina” nie musi przecież sugerować zwątpienia w czyjeś słowa, a po prostu jakieś chamskie zagrywki – i to się czasem zgadza. Podczas rozmawiania możemy też skorzystać z pomocy. Do dyspozycji mamy Punkty Intuicji, które zdobywamy wraz ze wzrostem poziomu doświadczenia. Po wykorzystaniu punktu możemy zdecydować, czy wykreślamy jeden z błędnych wyborów czy sugerujemy się tym, co wybrali inni gracze.

L.A. Noire PS4 remaster #3

W L.A. Noire nie tylko jeździmy po mieście i przeszukujemy miejsca zbrodni. Czasem weźmiemy udział w strzelaninie lub pościgu. Wymiana ognia przebiega w sposób typowy dla podobnych gier, z całym tym chowaniem się za osłoną. Mechanika strzelania stoi niestety jedną nogą w szóstej generacji, ale szybko można się przyzwyczaić i na szczęście nie przeszkadza to zbytnio, tym bardziej że strzelania dużo nie ma. Pościgi są o wiele bardziej emocjonujące, szczególnie jeśli się przedłużają i toczą w bardziej ciasnych uliczkach, gdzie jako stróż prawa musimy też dbać o to, aby nikogo nie potrącić. Jednak przy bardziej intensywnym graniu można znudzić się powtarzanymi schematami. Wszystkich misji fabularnych jest dwadzieścia sześć – wśród nich znajdują się te dodatkowe, które niegdyś kupowało się osobno. Odnowiona wersja, poza zebraniem wszystkich dodatków, daje nam jeszcze dwa całkiem nowe trofea, które otrzymamy za znalezienie wszystkich przedmiotów kolekcjonerskich nowego rodzaju, a mowa tu o ukrytych powieściach i nagraniach. Oprócz tego jest świetny tryb fotograficzny, który ma kilka fajnych opcji – ale znów brakuje w nim swobodnej obsługi kamery.

L.A. Noire pojawiło się w 2011 roku i już wtedy wyglądało dobrze. Jednak to mimika przyciągała najwięcej uwagi dzięki nowatorskiej technice przechwytywania ruchów. O ile tekstury otoczenia i modeli postaci wyglądają ładniej niż wcześniej, tak twarze postaci pobocznych są rozmazane i często brzydkie – choć mimika wciąż robi wrażenie. Z kolei jeśli naszemu Cole’owi spadnie kapelusz, na światło dziennie wychodzą płaskie, rozmazane włosy – to też brzydko wygląda, podobnie jak rany postrzałowe. Poza tym nie ma wielu rzeczy, do których można się przyczepić. Zastosowano kilka bardziej współczesnych efektów, przez co gra wygląda nieco ładniej. Nie sposób jednak nie zauważyć bliskiej odległości rysowania, przez co miasto często wydaje się opustoszałe. Do plusów należy zaliczyć jednak ogólnie wyższą rozdzielczość - na zwykłym PlayStation 4 jest to 1080 pikseli, a 4K w przypadku PlayStation 4 Pro.

L.A. Noire PS4 remaster #4

Zremasterowane L.A. Noire to perełka, którą warto się zainteresować. Takich gier dzisiaj nie ma – w zasadzie niewiele podobnych kiedykolwiek powstało. Poruszanie się po Los Angeles przy akompaniamencie nastrojowej muzyki jazzowej to czysta przyjemność. Jeśli w fabule nie dzieje się nic konkretnego, mamy okazję posłuchać radia. Dobór utworów jest znakomity, ale to już standard w przypadku gier wydawanych przez Rockstar Games. Cały wątek fabularny z okazyjnym wykonywaniem misji pobocznych zajął mi ponad 25 godzin, więc jest to świetna gra na wiele godzin. Jeśli nie mieliście okazji zagrać na PlayStation 3, to za tę stosunkowo niską cenę grzech się nie skusić. Barierą dla niektórych może okazać się brak polskich napisów, ale wbrew temu, co się słyszy, angielski nie jest tu szczególnie skomplikowany.

Grę do recenzji dostarczył polski dystrybutor - Cenega.

Źródło: własne

Ocena - recenzja gry L.A. Noire

Atuty

  • Zawartość dodatkowa i tryb fotograficzny
  • Genialny klimat filmów typu noir
  • Mimika
  • Fabuła

Wady

  • Poziom grafiki czasami zawodzi
  • Mylące nazewnictwo wyborów
  • Bywa monotonne
  • Archaizmy

L.A. Noire warto sprawdzić, tym bardziej jeśli nie graliście w ten tytuł – to wiele godzin świetnej zabawy w wyśmienitym klimacie kojarzonym z klasycznymi filmami typu noir. Czasem jednak poziom grafiki zawodzi, gra może też wydawać się monotonna i nieco archaiczna.

cropper