Recenzja: Floor Kids (PC)

Recenzja: Floor Kids (PC)

Bartosz Krukowski | 20.05.2018, 08:00

Floor Kids po dosyć ciepło przyjętej na Switchu premierze, trafia także na PC-ty. I cóż, Switchowa posucha chyba jednak trochę zaburza trzeźwe spojrzenie na niektóre tytuły.

Rynek gier rytmicznych swoje lata świetności ma już dawno za sobą. Czasy, kiedy gry z serii Guitar Hero i Rock Band były nieodłączną częścią każdej domówki, przeminęły, jednakże wciąż pojawiają się na rynku tytuły opierające swoje mechaniki rozgrywki na wyczuciu rytmu. Wśród nich znaleźć możemy prawdziwe perełki jak Crypt of the Necrodancer czy zapomniane już nieco Patapony. Oprócz tych gier możemy się także natknąć na Floor Kids – rytmiczną grę polegającą na tańczeniu breakdance’a do rytmu staroszkolnych bitów hiphopowych. Czy jest to jednak gra tak dobra jak wymienione wyżej tytuły?

Dalsza część tekstu pod wideo

Floor Kids #1

Floor Kids nie boi się eksperymentować z formułą gry rytmicznej, rozgrywka nie jest bowiem oparta wyłącznie na wybijaniu rytmu za pomocą przycisków na kontrolerze jak ma to miejsce w przypadku najpopularniejszych serii. Najważniejszym zadaniem gracza jest, niczym w bijatyce, wykonywanie combosów tanecznych składających się z kilku następujących po sobie ruchów podzielonych na cztery kategorie: top rock, down rock, power i freeze. Te dwie pierwsze wymagają od nas wciskania przycisków w taki sposób, aby trafiać w werbel i stopę bitu. Power to zestaw ruchów stanowiących różne wariacje kręcenia się na głowie, natomiast ruchy z kategorii freeze, jak sama nazwa wskazuje, polegają na chwilowym zatrzymaniu się w miejscu w jakiejś widowiskowej pozie. Każda z kilku dostępnych postaci posiada swój własny zestaw ruchów i combosów, jeśli jednak nauczycie się dobrze grać jedną postacią, nauka pozostałych będzie tylko kwestią kilku minut potrzebnych na zapamiętanie nazw nowych ruchów i ich właściwej kolejności.

W trybie dla jednego gracza postawionym przed nami zadaniem będzie udowodnienie całemu miastu, kto jest najlepszym tancerzem. Aby tego dokonać, będziemy musieli odwiedzić kilka lokacji służących za podziałkę tematyczną dla bitów, do których przyjdzie nam występować. Każdy z występów podzielony jest na dwa etapy. Najpierw jest to freestyle, podczas którego staramy się wykonać jak najwięcej combosów i tańczymy pod publikę, bowiem za wykonywanie ruchów z odpowiedniej, pożądanej przez widzów kategorii otrzymamy niewielki bonus punktowy.

Floor Kids #2

Drugi etap polega najpierw na rytmicznym wystukaniu do bitu odpowiedniej sekwencji, a następnie zmaltretowaniu przycisku X na padzie, wykonując jak najwięcej wciśnięć w przeciągu kilku sekund. Szczerze mówiąc, ostatni etap tej sekwencji bardzo mnie drażnił na „dłuższą” metę (przyczyna użycia cudzysłowu za chwilę), ponieważ powodował bardzo szybkie zmęczenie kciuków, nie mając jednocześnie wiele sensu. Ruchy wykonywane przez gracza w trakcie pierwszej fazy rozgrywki powinny być przede wszystkim rytmiczne, nie chaotyczne. A tu nagle pojawia się sekwencja wprowadzająca do gry niepotrzebny chaos kłócący się z pozostałą częścią rozgrywki.

Oprócz trybu dla jednego gracza w nasze ręce oddano także dwuosobowy tryb pojedynku na punkty oraz możliwość potrenowania combosów w Infinite Mode, w którym bez żadnych ograniczeń możemy ćwiczyć ruchy taneczne.

Oprawa audiowizualna to zdecydowanie najmocniejsza strona tego tytułu. Miły dla oka kreskówkowy styl graficzny idealnie pasuje do klimatu gry. Bardzo spodobały mi się poklatkowe, ręcznie rysowane animacje taneczne. Całość wygląda bardzo schludnie i nie rozprasza uwagi gracza. Bity przygrywające w tle zostały nieźle dobrane, są różnorodne i bardzo szybko wpadają w ucho. Niestety, ich ilość nie zachwyca.

Floor Kids #3

No właśnie – ilość. Jakość gry to w końcu jedno, natomiast równie ważnym czynnikiem decydującym o odbiorze jest ilość tej zawartości. Nie da się powiedzieć o tym nic pozytywnego we Floor Kids. Cały tryb fabularny, polegający na przejściu każdej z dostępnych w grze lokacji, zatańczeniu pod każdy bit i odblokowaniu każdej z dostępnych postaci, zajął mi wraz z samouczkiem… 86 minut. Gra jest na tyle krótka, że można zdążyć ją przejść, pograć pół godziny, grindując wyniki punktowe, i wciąż możliwe będzie dokonanie zwrotu na Steamie. Nawet próba otrzymania wszystkich gwiazdek za wyniki punktowe i wykonania wszystkich ruchów w grze każdą dostępną postacią nie wydłuży zbytnio czasu, jaki spędzimy na graniu. Jest to ogromna wada, ponieważ większość gier na urządzenia mobilne jest w stanie dostarczyć więcej zabawy za ułamek ceny Floor Kids.

Kod do recenzji dostarczył nam deweloper gry.

Źródło: własne

Ocena - recenzja gry Floor Kids

Atuty

  • Miła dla oka, ręcznie rysowana oprawa graficzna
  • Wpadające w ucho bity
  • Łatwy do nauki system combosów

Wady

  • Przejście gry zajmuje niecałe dwie godziny
  • Mała liczba postaci oraz ruchów do odblokowania

Floor Kids posiada przyjemną i dość świeżą mechanikę gry rytmicznej. Gra ma bardzo niski próg wejścia i przyciąga dobrze przygotowaną oprawą graficzną. Niestety, ilość dostępnej zawartości oraz długość gry nie jest moim zdaniem adekwatna do ceny tytułu.

Bartosz Krukowski Strona autora
cropper