Wybory i uniwersalność doświadczenia w Child of Light

Przepiękny twór artystyczny Ubi-Art o wielokrotne przechodzenie prosić nie musi. A kusi. Patrick Plourde z Ubisoftu, w wywiadzie dla OXM, opowiada o wyborach i magii gry, którą cieszyć się będą wszyscy gracze, bez podziałów.Przepiękny twór artystyczny Ubi-Art o wielokrotne przechodzenie prosić nie musi. A kusi. Patrick Plourde z Ubisoftu, w wywiadzie dla OXM, opowiada o wyborach i magii gry, którą cieszyć się będą wszyscy gracze, bez podziałów.

Założenie jest proste - postać staje przed wyborem, my dajemy podjąć ten wybór graczowi. Nie będzie to prowadzić do zupełnie odmiennych zakończeń - nasza gra ma dość liniową fabułę - ale dając możliwość podjęcia decyzji nad uratowaniem postaci czy skorzystaniem z pomocy przeciwnika będzie skutkowało odmiennymi następstwami, co tylko wzbogaci rozgrywkę.

Redaktor serwisu spytał też o przejście z poprzedniego projektu Plourde'a, przeładowanego testosteronem Far Cry 3, na delikatnego RPGa z dziewczęciem w roli głównej.

Moim zdaniem wszyscy jesteśmy ludźmi - gracze hardcore'owi i casuale. Wierzę, że reagujemy pozytywnie na wywoływane prawdziwe emocje. Kiedy robisz coś tak oryginalnego, grę, która takie prawdziwe emocje dostarcza, wielbiciele zupełnie innych od tego gatunków mogą i będą chcieli jej doświadczyć. Ulubiony rodzaj gier nie wyklucza grania w inne. Zobaczymy, jak Child of Light się przyjmie, ale mam nadzieję, że ludzie będą postrzegali tytuł jako doświadczenie emocjonalne, a nie kolejną grę z gatunku.

Pamiętamy, że nie będzie to krótkie doświadczenie - Plourde zapowiadał wcześniej ponad 10 godzin czystej rozgrywki. Tylko czy te przechwałki nie niszczą dobrego wrażenia, które pozostawiły arty?