5 cichych premier, którym warto dać szansę
Ostatnio przytoczyliśmy Wam listę najlepszych tegorocznych tytułów wydanych do tej pory na PS4. W zalewie premier i gąszczu kolejnych głośnych hitów łatwo jednak pominąć ciche perełki i pozycje dobre chociaż pozbawione marketingowej siły przebicia.
Ten rok jest pełen wspaniałych gier - nie ma co do tego wątpliwości. Pora jednak przyjrzeć się tytułom, które z wielu powodów nie mogą się cieszyć aż taką sławą, co największe tuzy branży. Warto jednak zwrócić na nie uwagę, bo często potrafią zaoferować doświadczenia nieobecne w wielkich blockbusterach. Niekiedy są po prostu odmienne i nadają świeżość utartym schematom, a różnorodności w grach nigdy za wiele.
Zero Escape: The Nonary Games to w zasadzie zestaw dwóch gier, z czego jedna doczekała się sporego usprawnienia graficznego i paru dodatków w postaci dubbingu oraz nowych funkcji. Pakiet składa się z dwóch cenionych gier visual novel. Nie zrażajcie się jednak masą czytania, bo produkcje oferują również sporo świetnie skrojonych zagadek logicznych i pod wieloma względami przypominają gry point 'n click. Oba tytuły wrzucają nas w rolę jednej z dziewięciu osób porwanych przez psychopatę o pseudonimie Zero. Naszym zadaniem jest się uwolnić i poznać tajemnicę ukrytą pod płaszczem okrutnej gry, gdzie stawką jest życie każdego z uczestników.
Sięgając po serię Zero Escape możecie liczyć na wielowątkową i angażującą fabułę najwyższych lotów. Ta gęsto zahacza o faktycznie istniejące teorie naukowe. Niezapomniane zwroty akcji, ciężka atmosfera mrocznego thrillera psychologicznego oraz wciągające zagadki i plejada różnorodnych bohaterów. Jeśli cenicie sobie tego typu elementy, to Zero Escape: The Nonary Games jest świetną propozycją dla każdego posiadacza PS4 i PS Vita.
Gravity Rush 2 to bardzo rozbudowana kontynuacja jednej z najciekawszych i najoryginalniejszych gier, jakie zostały powołane do życia dzięki przenośnej konsoli PlayStation Vita. Produkcja przedstawia losy uroczej bohaterki Kat. Ta potrafi manipulować siłami grawitacji. Przekłada się to na unikalne podejście do rozgrywki, którego tak próżno szukać w większości grach AAA. Jednocześnie jest to tytuł prześliczny pod względem artystycznym i pozwala zwiedzić naprawdę nietuzinkowo wykonane miasto. Dodajcie do tego przepiękną muzykę i naprawdę przyjemną historię, a otrzymać pozycję nie tylko świeżą, ale i po prostu bardzo dobrą, i trudną do zaklasyfikowania w utarte kategorie.
Guilty Gear Xrd: Rev 2 zostało skrzywdzone przez premierę głośniejszych bijatyk w postaci Tekken 7 i Injustice 2. Nawet pomimo braku konkurencji seria cierpi na nikłą popularność. Wielka szkoda, bo jest tworzona przez mistrzów gatunku, którzy obecnie pracują nad fenomenalnie zapowiadającym się Dragon Ball FighterZ. Jeśli wyczekujecie ich najnowszej pozycji to warto dać szansę również Guilty Gear i sprawdzić na czym polega fenomen ich bijatyk. Tytuł jest wybitnie otwarty na nowicjuszy i oferuje sporo ułatwień dla niedzielnych graczy. Do tego wygląda po prostu prześlicznie dzięki specjalnej technologii i stylistyce, gdzie modele 3D udają animację 2D. Najważniejszy jest jednak system walki, a temu trudno cokolwiek obecnie zarzucić.
Get Even to dzieło polskiego studia z Gliwic, które wrzuca nas w skórę Cole’a Blacka. Zdezorientowany bohater cierpi na zaniki pamieć, a naszym zadaniem jest pomóc mu w ich odzyskaniu. Dokonujemy tego podczas odkrywania tajemnicy śmierci córki jedynej pomagającej nam osoby. Tytuł należy do gatunku FPS, ale wyróżnia się wieloma mechanikami. Twórcy postawili bardziej na budowanie atmosfery i klimatu, spychając akcję na nieco dalszy plan - co nie oznacza, że tej w ogóle brakuje. Różnorodna rozgrywka i świetna historia to najmocniejsze cechy tej gry. Należy też dodać niższą cenę oraz wspomnieć o niekonwencjonalnej technologii tworzenia dźwięku, bo ten powstaje w czasie rzeczywistym na bazie naszej rozgrywki.
Little Nightmares to propozycja dla wszystkich osób ceniących groteskowe klimaty. Jeśli lubicie gry łączące w sobie elementy logiczne i platformowe oraz nie straszna Wam atmosfera grozy, to dzieło Tarsier Studios z miejsca zauroczy Was swoim makabrycznym stylem. Wcielamy się tutaj w bezbronną dziewczynkę o imieniu Six i musimy nie tylko przeżyć, ale i uciec z najeżonego niebezpieczeństwami miejsca. Przygoda nie należy do najdłuższych, ale jest doświadczeniem zapadającym głęboko w pamięć za sprawą ciężkiego klimatu. Jeśli po napisach końcowych poczujecie niedosyt, to zawsze możecie sięgnąć po dodatki DLC. Pierwszy z nich jest już dostępny, a dwa kolejne znajdują się w przygotowywaniu.
Jakie gry Wy jesteście w stanie polecić z kategorii tych mniej popularnych, które przeszły w branży bez większego echa i zadebiutowały w tym roku?
