Fallout 4 - jaka może być gra? Zbieramy do kupy plotki

Fallout 4 - jaka może być gra? Zbieramy do kupy plotki

Jaszczomb | 04.06.2015, 17:15

Wczoraj w końcu dostaliśmy oficjalną zapowiedź czwartej części Fallouta. Że będzie – w tej kwestii nie było wątpliwości. Ale ile to plotek, rzekomych wycieków i fałszywych zapowiedzi było po drodze! Pamiętacie je wszystkie?

Po ukończeniu prac nad Skyrimem, fani Falloutów założyli, że teraz Bethesda musi pracować nad kontynuacją serii postapokaliptycznych RPG-ów. Przecież tyle czekali od czasu trójki! Pewnie, w międzyczasie dostaliśmy świetne New Vegas, ale nic nie zastąpi prawdziwego, pełnoprawnego sequela. Jego obecność na konsolach obecnej generacji została już potwierdzona i zanim twórcy zaczną dzielić się pierwszymi szczegółami na temat gry, sprawdźmy, jakie do tej pory mieliśmy plotki i domysły na temat gry Fallouta 4.

Dalsza część tekstu pod wideo

Od samego początku mówiło się o Bostonie jako miejscu akcji następnej części. Nic dziwnego zresztą – w Fallout 3 słyszymy o Wspólnocie (ang. Commonwealth) w Massachusetts i tamtejszym instytucie naukowym, którego naukowcom udało się stworzyć androida. Biorąc pod uwagę, że stolicą tego stanu jest Boston, wybór wydawał się oczywisty.

Oliwy do ognia dolał użytkownik Reddita, który rzekomo pracował w Instytucie Technologicznym w Massachusetts (MIT) i widział kilkukrotnie pracowników Bethesdy zwiedzających tę uczelnię jeszcze w 2012 roku.

Rok później serwis Kotaku  dostał od jednego ze swoich czytelników strony z dialogami, które miały być wyciekiem z castingu na aktorów głosowych do nowej gry studia. Zauważyć można m. in. sławne już zdanie rozpoczynające każdą grę serii Fallout ”War. War never changes.”, czytane zwykle przez Rona Perlmana, ale tym razem, jak widać, wygłosić miał je bohater. To by też wyjaśniało, dlaczego aktor, pytany w 2014 roku o swoje najbliższe projekty związanie z grami wideo, odpowiedział, że nie ma żadnych takich na horyzoncie. A oto wspomniana strona z castingu:

Mamy więc zarys fabularny, jeśli oczywiście jesteście gotowi uwierzyć w prawdziwość powyższej strony. Była też misja od postaci imieniem Preston Garvey, który wysyłał gracza do Wspólnoty a( więc kolejne nawiązanie do Bostonu jako miejsca akcji)  po potrzebne mu części:

Według Kotaku, casting dotyczył głosu bohatera, w opcjach dla obu płci, i gracz miał zaczynać zabawę budząc się ze snu w komorze kriogenicznej. Serwis dowiedział się także o dwóch NPC-ach – DJ-u radiowym Travisie Milesie oraz inżynierze Strugesie, który miał być „skrzyżowaniem Buddy Holly’ego z Vinem Dieselem”.

Mieliśmy też nieprzyjemną akcję trolla – udawaną zapowiedź gry pod nazwą TheSurvivor 2299:

Szyfr i udawane odliczanie, które wpasowało się w imprezę grową The Game Awards. Wyglądało to jak sprytnie przygotowana zapowiedź twórców, pozostawiająca wiele miejsca na domysły i nakręcająca niepewny hype, ale koniec końców odliczanie dobiegło końca i dostaliśmy tylko krótkie „That’s all, folks” z youtube’owym nagraniem „smutnych skrzypiec”:

Tłumaczenie autora tego żartu:

Chciałem zmusić Bethesdę do pokazania czegokolwiek podczas gali VGX i zebrać wokół siebie całą społeczność /r/Fallout [grupa z Reddita - dop. red.]. Niestety plan nie wypalił. Tak, wiem, jestem dupkiem.

Tyle. Jest dupkiem. Ale może w Fallout 4 pojawi się odniesienie do tej akcji, jakiś easter-egg? My tymczasem przechodzimy do kolejnej plotki – Fallout jako MMO. No, nie tyle plotki, co dziwnej wypowiedzi Josha Sawyera z Obsidian Entertainment, studia odpowiedzialnego za New Vegas:

Uważam, że wiele interesujących rzeczy mogłoby wyniknąć z przeniesienia Fallouta do środowiska MMO. Kiedyś fani zebrali elementy Fallouta 2 i próbowali zrobić swego rodzaju MMO. [...] Jest zainteresowanie i materiał na online'ową wersję Fallouta.

Biorąc pod uwagę, że wypowiedź jest z okresu świeżo po premierze The Elder Scrolls Online, ciężko było podzielić entuzjazm dewelopera. Mielibyśmy oddać porządną singlową przygodę za kolejne uproszczenia i abonamenty? 

Reszta plotek to wyciągnięte braminowi z odwłoka daty premiery czwartej części. W końcu jednak dostaliśmy zwiastun, przygotowywany przez studio producenta filmowego Guillermo del Toro. Na nim koślawo animowany pies (nazywa się Dogmeat i tyle, nic tego nie zmieni!), Tajemniczy Wędrowiec (czyżbyśmy poznali bohatera tego perka?), krypta 111 i… potwierdzony Boston. No, nie tyle potwierdzony, co można było doszukać się wskazówek – m. in. statuz Paula Revere’a czy potężnego Bunker Hill Monument:

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Fallout 4.

Jaszczomb Strona autora
cropper