Nowy, „lepszy” PS Store

Nowy, „lepszy” PS Store

misiek_86 | 13.11.2012, 17:14

Jak wszyscy wiemy koncern Sony nie od wczoraj przeżywa naprawdę ciężkie chwile. Dywizja growa zwykle wyróżnia się jednak na tle większości pozostałych faktem, iż przynosi jakikolwiek zyski. Wygląd i działanie nowego PS Store może jednak świadczyć o tym, że SCEE/SCEA, a szczególnie zasoby myśli kreatywnej w tych oddziałach, także nie znajdują się w najlepszej kondycji.

Niecały miesiąc temu, konkretnie 17 października 2012 wystartowała odświeżona, a właściwie całkowicie zmieniona, odsłona Sklepu Playstation. Efektem tej zmiany miał być wzrost szybkości działania i intuicyjności interfejsu użytkownika. Podejrzewam też, że celem wprowadzenia bardziej plastycznego wyglądu, zawierającego duże „kafelki” z towarami, a w tle tapety z motywami z najnowszych gier, było zachęcenie do korzystania nowych klientów. Jak wyszło? Jak zwykle. Pierwszym elementem, który, eufemistycznie mówiąc, nie do końca się Sony udał jest poprawa czasu włączania się sklepu. Jestem ciekaw waszych obserwacji, ale w przypadku mojej konsoli, tzn. PS3 FAT 80GB, wynosi on ok. 50 sekund od momentu kliknięcia ikonki PS Store do pełnego załadowania ekranu startowego. PIĘĆDZIESIĄT SEKUND! Stary sklep włączał się co najmniej dwa razy szybciej, a o tak wszyscy narzekali, że był wolny. Co więcej, przejścia między kolejnymi ekranami pełnymi „kafelków” i innych fajerwerków też potrafią się dłużyć. Jedyną funkcjonalnością, która faktycznie zdaje się działać sprawniej jest dokonywanie zakupów. Weryfikacja stanu konta i rozpoczynanie procesu ściągania nabytej zawartości faktycznie została usprawniona. Dotarcie do tego etapu zajmuje jednak wieczność, nawet wtedy, gdy dokładnie wiemy jaką grę chcemy zakupić.

Dalsza część tekstu pod wideo

Drugim aspektem nowego sklepu, który muszę skrytykować jest jego wygląd zewnętrzny. Nie chodzi mi jednak bynajmniej o to czy nowa odsłona jest „ładna” czy „brzydka”. Dziwię się po prostu, że prawnicy Microsoftu nie złożyli już w sądach na całym świecie pozwów przeciwko Sony. Przecież nowy PS Store w warstwie wizualnej nie jest niczym innym jak wykorzystaniem elementów, które gracze znają już z Xbox Marketplace i podaniem ich w innej kolorystyce. Gdy wreszcie pół roku temu zdecydowałem się na zakup konsoli od giganta z Remond jedną z najbardziej nieprzyjemnych niespodzianek okazał się właśnie nieintuicyjny, brzydki i nieuporządkowany sklepik z cyfrową zawartością. Teraz Sony funduje nam jego nieślubnego synka. Dzięki… Kolejną wadą, obok której nie mogę przejść obojętnie są błędy w systemie. Najpoważniejszym z jakim się spotkałem jest fakt, iż sklep nie rozpoznaje faktu, że jakąś zawartość mamy już zakupioną. O co mi dokładnie chodzi? Wyobraźcie sobie, że 2 lata temu kupiliście pełną grę pod tytułem X. Pograliście trochę, potem skasowaliście z dysku i zapomnieliście o niej na jakiś czas. Teraz np. po obejrzeniu zwiastunów kontynuacji zapragnęliście powrócić do tego wirtualnego świata. Wpisujecie tytuł gry do nowej wyszukiwarki1 i trafiacie na kartę produktu. Na waszych twarzach pojawia się zdziwienie, bo zamiast przycisku „Download2”, który był obecny w starej wersji sklepu, w wielu przypadkach zobaczycie „Add to cart” oraz cenę gry. Jeśli klikniecie na „Add to cart” z nadzieją, że mimo wszystko da się z tego poziomu rozpocząć pobieranie zawartości, za którą dawno temu zapłaciliście, to spotka Was niemiła niespodzianka w postaci komunikatu „We’re sorry, this product cannot be purchased at this time”

Po opanowaniu narastającej frustracji trafiacie więc na listę pobrań, mając nadzieję, że Sony nie pozbawiło was całkowicie dostępu do gier/dodatków/aplikacji, za które wcześniej uiściliście opłatę. Z tą sekcją sklepu wiążą się dwa odrębne zarzuty. Po pierwsze inżynierowie z Sony przy okazji wdrażania nowego sklepu postanowili znowu przemieszać kolejność plików na liście. Gdyby została w niezmienionej formie, to przecież dałoby się łatwo „odkopać” grę, w przypadku której pamiętamy orientacyjną datę zakupu. Ale to byłoby zbyt łatwe, prawda? Może korzystanie ze sklepu ma być przedłużeniem zabawy i wyzwań z tradycyjnych gier? Hmm, chyba jednak nie… Po drugie nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego w sytuacji, gdy firma i tak wydaje ogromne pieniądze na wymyślenie, stworzenie, a następnie wdrożenie nowego silnika sklepu, inżynierowie z Sony nie zdecydowali się na wprowadzenie możliwości przeszukiwania listy pobrań albo chociaż stosowania w stosunku do niej tych filtrów i sortowań, które i tak wdrożono w pozostałych sekcjach sklepu? Nie rozumiem tej decyzji, po prostu nie widzę jej sensu. Może ktoś z Was mnie oświeci? Na koniec zostawiłem sobie dwie mniejsze przywary nowego sklepu. Nie podoba mi się to, w jaki sposób potraktowano kwestię gier dostępnych „za darmo” w ramach abonamentu PS Plus, a posiadających zarazem wersję trial. W starym sklepie w sekcji PS Plus po kliknięciu ikonki z danym tytułem otrzymywaliśmy możliwość ściągnięcia i/lub umieszczenia na liście pobrań zarówno demo/trialu danego tytułu, jak i małego pliku odblokowującego pełną wersję. Było to rozwiązanie bardzo wygodne dla osób takich jak ja, czyli dysponujących małym dyskiem twardym i nie mającym możliwości ściągać od razu wszystkich gier. Teraz nie wygląda to tak przyjemnie (przynajmniej w przypadku nowych tytułów, jak Cubixx HD). Najpierw musimy ściągnąć wersję trial, bo tylko taka jest dostępna w sekcji PS Plus, a później pamiętać, aby zaktywować pełną edycję albo z poziomu sklepu albo samej gry. 

Muszę się też niestety przyczepić do kwestii cotygodniowych aktualizacji. W starym sklepie była do tego oddzielna sekcja, teraz nie dość, że sekcja „What’s new” została rozbudowana do 3 ekranów, co tak naprawdę oznacza każdorazowe przekopywanie się przez 2,5 strony „kafelków” z reklamami zanim dotrzemy do sekcji „Latest”, to jeszcze owa sekcja została rozbita od razu (zamiast na przykład umożliwić samodzielne zrobienie tego przez użytkownika za pomocą filtrów) na trzy działy. Dodatkowo te działy nie pokazują nam wyłącznie rzeczy, które zostały umieszczone w sklepie od ostatniej aktualizacji, ale całą masę relatywnie świeżych materiałów. Dopiero znalezienie w menu odpowiedniego filtra pozwala otrzymać towary opublikowane od zeszłej środy. Oznacza to, że zamiast dwóch kliknięć musimy ich teraz wykonać kilkanaście. Świetnie. Powyższy tekst w dużym skrócie pokazuje moje zdanie na temat nowego silnika PS Store. Jeśli nie dałem tego odczuć wystarczająco jasno, to jestem nim bardzo negatywnie rozczarowany. Odnoszę wrażenie, że aby wykonać jeden krok w przód (bo kilka elementów faktycznie uległo poprawie) wykonano w tym przypadku kilka kroków w tył. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Z przyjemnością podejmę ze wszystkimi zainteresowanymi osobami dyskusję w komentarzach. [Mikołaj Dusiński]

1 Sama wyszukiwarka jest akurat całkiem okey, zarówno pod względem funkcjonalności jak i nowoczesnego wyglądu, ale potrafi (bardzo rzadko, ale jednak) gubić rekordy, które powinna wyświetlić.
2 Korzystam z angielskiej wersji sklepu, bo przyzwyczaiłem się do niej przez pierwsze lata posiadania PS3.
misiek_86 Strona autora
cropper