Recenzja: To Jesteś Ty! (PS4)

To Jesteś Ty! wejdzie dzisiaj do PS Store, przy okazji trafiając do lipcowej oferty Plusa. Będzie burza, bo gra wideo z tego żadna, ale jako imprezowa planszówka ze smartfonami – rewelacja.

To Jesteś Ty! ciężko nazwać konsolową grą imprezową. Jest to bardziej planszowa imprezówka na konsolach, która korzysta z wiedzy graczy o sobie nawzajem (jak np. Ego), a także wykorzystuje nasze smartfony jako kontrolery oraz urządzenia do robienia selfie podczas gry. I pewnie z miejsca odrzuci to wszystkich „prawdziwych graczy”, lecz w Plusie i tak nie ma rewelacyjnych produkcji, a ten tytuł jest świetnie wykonany i spodoba się wszystkim, którzy spotkania ze znajomymi urozmaicają prostymi grami planszowymi jak Taboo, 5 Sekund czy Loża Szyderców.

To Jesteś Ty! składa się z dwóch trybów zabawy. Na pierwszy ogień idzie kooperacyjna gra dla dwojga. Para graczy wspólnie pracuje na jak najwyższą punktację, zgodnie odpowiadając na rozmaite pytania oraz starając się odtwarzać różne miny na tworzonych szybko zdjęciach. Jeśli jesteśmy pewni, że oboje wybierzemy tę samą odpowiedź, jest możliwość dorzucenia „jokera”, który dodatkowo zwiększa liczbę punktów. Jest to dość ograniczony tryb względem tego drugiego, prawdziwie imprezowego, ale jako samouczek sprawdza się dobrze (chociaż wszystko i tak jest tu wyjątkowo intuicyjne).

Prawdziwa zabawa zaczyna się, gdy mamy grupę 3-6 graczy. Wtedy każdy gracz na swoje konto i oprócz pytań czy „samojebek”, bawimy się w dorysowywanie różnych rzeczy do zdjęć graczy (i wiadomo, co się rysuje najczęściej…) czy zdania, które należy dokończyć i wybrać najzabawniejszą odpowiedź. Tutaj wyniki punktowe dają potrzebną namiastkę rywalizacji, także warto zaprosić więcej znajomych. Jest też opcja grania przez Sieć, oczywiście wyłącznie ze znajomymi z PSN (bo trzeba znać siebie nawzajem).

To Jesteś Ty! jest więc proste w założeniach, a pytania, choć często dość bezpieczne, potrafią wejść na tematy doznań seksualnych (ale można spokojnie grać z dziećmi czy dziadkami). W tle obserwujemy pięknie zaprojektowane tła, a całość uzupełnia świetny polski lektor, nie zalewający nas żenującymi żartami – kto grał w polskie imprezówki, wie, że jest to nie lada osiągnięcie! Czy chciałbym czegoś więcej? Może kategorii pytań, by z dziadkami odpowiadać na ogólne pytania o życiu, a ze znajomymi poruszać bardziej kontrowersyjne czy intymne tematy. Ale to w żadnym wypadku nie jest wadą.

Co do samej aplikacji – nazywa się „That’s You!” („To Jesteś Ty!”), jest dostępna na systemach Android i iOS, waży 50MB i jest oczywiście dostępna za darmo. Działa nawet na starszych smartfonach i tabletach, chociaż warto wybrać coś z porządnym przednim aparatem. Co ważne, możemy tam wymyślać własne pytania, gdyby pula tysiąca przygotowanych przez dewelopera Wam nie wystarczyła. Nawet bez konsoli można tam zagrać w proste „upiększanie” zdjęć. Z kolei aplikacji „PlayLink”, która miała łączyć funkcje „To Jesteś Ty!” z podobnymi grami, nie znalazłem w Google Play.

Z jednej strony cieszę się, że To Jesteś Ty! będzie darmową grą w ofercie PlayStation Plus, bo raczej niewielu by to kupiło, a za darmo warto włączyć, szczególnie że każdy jakiegoś smartfona ma i problemów być nie powinno. Inna sprawa, że jest to skierowane do wybitnie casualowych graczy, a wręcz osób, które grami wideo się nie interesują. Efekt jest taki, że albo pod tą recenzją będą negatywne komentarze, albo w ogólnie nikt się tym tytułem nie zainteresuje – grupa docelowa nie siedzi na stronach poświęconych grom. Twór ten oceniam jednak jako imprezową planszówkę ze smartfonami – bo jako taka, spisuje się świetnie. A jak Wam nie podejdzie, to zostanie przynajmniej łatwe platynowe trofeum do wbicia.