Recenzja: Accounting Plus (PS4/VR)

Accounting+ już na pierwszym zwiastunie potrafiło przykuć uwagę. Szczególnie, jeśli bawi Was rzucanie na lewo i prawo bluzgami. Teraz przyszła pora sprawdzić, czy gra twórców Ricka i Morty'ego stoi czymś więcej niż chamskim humorem.

Gdybym miał do czegoś porównać Accounting+, byłaby to bardziej zwariowana wersja Job Simulatora okraszona wulgarnym i absurdalnym poczuciem humoru. Wszystko to prosto od Justina Roilanda i Dana Harmona, czyli twórców serialu animowanego Rick and Morty. Trafiamy do królestwa VR, gdzie główny trzon rozgrywki polega na rzucaniu przedmiotami i wchodzeniu z nimi w interakcję. Brzmi banalnie? Takie właśnie jest, ale mimo wszystko sprawia to mnóstwo śmiechu i nie sposób żałować czasu spędzonego z tym tytułem, zwłaszcza że sprawdza się on idealnie w formie krótkich i relaksujących sesji.

Accounting+ stoi przede wszystkim poczuciem humoru. Znajdujemy się w samym środku kilku zwariowanych scen, przeskakując od jednego scenariusza do drugiego. Część z nich się nawet łączy i gdy w jednym popełnimy brutalne morderstwo, to za jakiś czas będziemy musieli odpowiedzieć za swoje czyny na sali sądowej. Wszystko to przy nieustannym akompaniamencie rozbrajająco napisanych dialogów, gdzie słowo "fuck" przekracza wszelkie normy bezpieczeństwa. Niecodzienni mieszkańcy królestwa VR dynamicznie reagują na naszą obecność i czyny, co doprowadza do momentów, gdzie autentycznie trudno powstrzymać szczery śmiech.

Całość idzie zaliczyć w niecałą godzinę, ale gra zachęca do kolejnych przejść za sprawą swojej wielowarstwowości. Niektóre decyzje lub nasza bezczynność doprowadzają do uruchomienia kolejnych dialogów, a i znalazło się miejsce na parę ukrytych scen czy jeden sekretny poziom. Możliwe, że jest ich więcej, bo pewnego fragmentu ze zwiastuna nie udało mi się uzyskać pomimo wbicia platyny. Produkcja spełnia się również w roli typowej imprezówki, gdzie ze znajomymi jest śmiechu co niemiara. Dzięki prostej rozgrywce każdy może się bawić i odstresować, nawet poprzez bezcelowe rzucanie wirtualnymi przedmiotami oraz szerzenie w ten sposób chaosu.

Graficznie jest prosto i głupkowato. Taka stylistyka sprawdza się idealnie w połączeniu z obranym kierunkiem. Nie nastawiajcie się na wodotryski czy bardziej skomplikowaną fizykę – jest po prostu kolorowo i z minimalną dawką detali. Szkoda, że nie stworzono większej liczby bardziej wyróżniających się przedmiotów do interakcji. Przyjdzie nam chwilę postrzelać czy nastroić radio lub zagrać na cymbałkach, ale można było przygotować szerszy wachlarz aktywności. Tytuł nie męczy naszego błędnika, chociaż możecie zapomnieć o swobodnym chodzeniu. Na plus trzeba wymienić sterowanie kontrolerami PS Move, które działają perfekcyjnie i nie sprawiają problemów. Dzięki nim nasze ręce zostają uwolnione, a proste czynności sprawiają większą frajdę.

Accounting+ trudno uznać za pełnoprawną grę, ale w swojej kategorii wypada naprawdę dobrze. Jeśli szukacie czegoś do odpalenia raz na jakiś czas w formie relaksu lub przerwy od poważniejszych tytułów, to produkcja spełni Wasze oczekiwania. Sprawdzi się również jako pokaz możliwość PS VR i kontrolerów ruchowych przed znajomymi. Niezobowiązująca i prosta rozgrywka sprawia, że nawet osoby nieprzepadające za grami mogą się dobrze bawić. Do tego możecie być pewni, że otrzymacie zabójczą dawkę czarnego i absurdalnego humoru. Nie napalajcie się jednak na jakąkolwiek głębie i moc zawartości, której wystarczyłoby Wam na dłużej niż kilka krótkich posiedzeń - tego tutaj nie uświadczycie.

Grę do recenzji dostarczył nam deweloper gry - studio Crows Crows Crows.