Recenzja: World of Warriors (PS4)

Recenzja: World of Warriors (PS4)

Kacper Mądry | 21.03.2018, 21:55

World of Warriors wygląda bardzo dobrze na wszelkich zrzutach ekranu i nagraniach. Gdy jednak chwycimy za kontroler, momentalnie poczujemy, jak fatalnie jest tu wykonana mechanika walki.

World of Warriors to tytuł, w którym pojedynkujemy się z innymi przeciwnikami lub wykonujemy proste czynności wymagane do zwycięstwa. Starcia zawierają poboczne zadania, które mogą nas zmusić do zmiany taktyki, a całość jest dość różnorodna dzięki czterem żywiołom, które reprezentują danych wojowników. Ponadto tytuł ten umożliwia ukończenie gry w dwie osoby oraz oferuje starcia z innymi graczami przez Sieć. Na papierze brzmi to jak nieskomplikowana gra, która dzięki prostym zasadom oraz kreskówkowej grafice ma szansę zdobyć sobie przychylność graczy. Niestety, chociaż poszczególne składowe gry są wykonane na poprawnym poziomie, tak najważniejszy element sprawia wrażenie niedokończonego. A mowa tu o walce…

Dalsza część tekstu pod wideo

World of Warriors #1

Podczas pojedynków co prawda czułem różnice pomiędzy bohaterami reprezentującymi różne żywioły (jedne są silniejsze od drugich), ale jednocześnie czułem, że to, jak prowadzimy starcia, jest lekko ogłupiające. Niby gra oferuje słabsze i silniejsze ataki, mamy uniki oraz bloki, ale wciąż wszystko to jest rujnowane przez fatalną sztuczną inteligencję oraz niedopracowane sterowanie. Zapomnijcie o trafianiu w przeciwnika bez zablokowania na nim widoku, ponieważ choć widzimy, że miecz przeszywa wrogą postać, to i tak może ona nie otrzymać obrażeń. Przemilczę już to, że w sumie przez większość gry wciskałem w kółko lekki atak i to wystarczało, aby zaliczać etapy. W World of Warriors trafimy również na pojedynki z bossami, które wymagają znalezienia sposobu na ich pokonanie. Są one jednak tak banalne, że ponownie czułem się ogłupiony i ewentualna przegrana spowodowana była tym, że nie mogłem podnieść czy uruchomić jakiegoś przedmiotu, dopóki precyzyjnie nie wycelowałem swojej postaci, co w ferworze walki jest bardzo irytujące.

W World of Warriors przygotowano do odblokowania kilkadziesiąt wojowników. Każdy z nich różni się statystykami, specjalnym ciosem czy reprezentowanym żywiołem. Możemy sprawdzać ich umiejętności na specjalnej arenie i zdobyć poziomy dla tych postaci, na których nam najbardziej zależy. Mamy tutaj również sporo etapów do zaliczenia, a co więcej niektóre z nich możemy powtarzać z innymi przeciwnikami w celu wymaksowania gry i zdobycia łatwych punktów doświadczenia. Co nam jednak z takiej zawartości, kiedy czujemy, że sam szkielet rozgrywki oparty o starcia jest po prostu słaby?

World of Warriors #2

Mapy, na których przyjdzie nam walczyć w World of Warriors, są zawsze pomysłowo zaprojektowane. Możemy wykorzystywać na nich różne mechanizmy, które ułatwią nam walkę. Problem jednak w tym, że czasem, posiadając bardzo słabą postać, i tak udawało mi się zwyciężyć z o wiele silniejszym przeciwnikiem poprzez wykorzystywanie tych właśnie mechanizmów. Nie chodzi jednak o to, że gra umożliwiała mi na tyle sprawną kontrolę walki, iż czułem się wręcz doceniony za to, co udało mi się osiągnąć dzięki pomysłowości. Tutaj po prostu sztuczna inteligencja sama z siebie np. wchodziła w ogień, który rozpaliłem, czy dawała się wyrzucić poza planszę poprzez bezmyślne naciskanie przeze mnie jednego przycisku. SI lubi się również zaciąć w miejscu i nie wykonywać żadnej czynności. Gra przez takie braki w dopracowaniu, kompletnie do siebie zniechęca. Nie mogłem niestety sprawdzić, jak tytuł prezentuje się w pojedynkach przeciwko żywym graczom przez Sieć, ponieważ pomimo pisania recenzji świeżo po premierze – nie natrafiłem na żadnych chętnych.

Podczas naszej przygody przyjdzie nam zbierać materiały do talizmanów oraz składniki do wywarów. Problem jednak w tym, że odechciało mi się tworzyć nowe amulety zwiększające statystki naszych bohaterów po tym jak zrozumiałem, że i tak moja ewentualna porażka czy wygrana będzie zależeć od tego, czy akurat zdążę się odpowiednio ustawić, aby móc uruchomić daną mechanikę pozwalająca wygrać walkę z bossem. W tradycyjnych starciach talizmany już kompletnie nie miały znaczenia, bo i tak sztuczna inteligencja jest tak niska, że sama robi z siebie ofiarę i nie potrzebujemy jej w tym dodatkowo pomagać.

World of Warriors #3

Przykro, że w World of Warriors tak pokpiono sobie z najważniejszego elementu gry. Jeśli chodzi o oprawą graficzna, to tytuł można bardzo pochwalić. Sam styl artystyczny produkcji zachęca do wspólnej zabawy bez względu na wiek, a efekty graficzne niektórych ciosów robią spore wrażenie. W przypadku udźwiękowienia produkcji nie ma do czego się przyczepić, a wykorzystanie zapomnianego głośnika w padzie wychodzi produkcji tylko na plus. Spora zawartość i dopracowane technikalia nie są jednak w stanie zachęcić do długich sesji z grą, jeśli jej główna oś jest wykonana tak słabo.

World of Warriors może być naprawdę ciekawą propozycją zarówno dla graczy lubujących się w prostych grach akcji oraz dla tych, którzy szukają kooperacyjnych wyzwań. Niestety, aby tak się stało, autorzy muszą popracować nad modelem walki i usprawnić sztuczną inteligencję. Bo wciskanie w kółko jednego przycisku lub powtarzanie tych samych czynności powoduje, że coś złego dzieje z moją inteligencją.

Grę do recenzji dostarczyło nam Sony Interactive Entertainment Polska

Źródło: własne

Ocena - recenzja gry World of Warriors

Atuty

  • Projekty lokacji
  • Mnóstwo postaci
  • Sporo misji i wyzwań
  • Przyjemna grafika

Wady

  • Niedopracowany system walki
  • Słaba sztuczna inteligencja

Jeśli deweloper poprawi system walki i sztuczną inteligencję w którejś aktualizacji - można się grą zainteresować. Na ten moment - odradzam.

Kacper Mądry Strona autora
cropper